Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Choroba dała mi kopa...

Tak dosłownie dostałam kopa od przeziębienia ,
żłe samopoczucie ,ból odczuwany wszędzie gdzie się da go odczuwać  ,
doprowadziły do zmiany mojego toku myślenia.

Takie gadanie o odchudzaniu ,robienia sobie z gęby dupy jest już za mną.

Szkoda czasu i energii na samo paplanie i tkwieniu w zawieszeniu.

Po mimo choroby wróciłam do diety i wbrew pozorom od razu poczułam się lepiej,
energia wróciła ,samopoczucie polepszyło ,chęć zmian na lepsze sięgnęło zenitu.

Niesie to oczywiście za sobą swoje konsekwencje ale te pozytywne ,
waga mi spada i to mnie cieszy.
Tym razem nie zakładam już ile i do kiedy,
teraz byle by do celu ,bez wymówek i wykrętów.

Tak nie wiele mi pozostało do celu,
więc zakładam murowany sukces.


Tak będę skakała z radości już nie długo

UDANEJ NIEDZIELI I SAMYCH OPTYMISTYCZNYCH MYŚLI



A ja zasuwam do lasu liczę na choć jednego,
tak na jeszcze większą poprawę humoru

  • brackiee

    brackiee

    24 września 2012, 20:08

    No właśnie się zastanawiałam gdzie zniknełaś????Ja miałam szalone 2 tygodnie ale już zaczyna się stabilizować i klarować sytuacja:)))))Fajnie że u ciebie waga spada:))))))

  • Bragadino

    Bragadino

    23 września 2012, 19:43

    Witaj z powrotem.!!! Bardzo mi się to podoba co czytam. Co do grzybków - może jak pogoda się utrzyma to w przyszłym tygodniu też pojadę. Podobny dystans mamy do końca - musimy się razem wspierać !!!

  • DARMAA

    DARMAA

    23 września 2012, 15:13

    Zdrowe podejście do sprawy oby wytrwać w postanowieniu.Udanego grzybobrania!

  • SylwiaOna

    SylwiaOna

    23 września 2012, 12:06

    Jednak dieta daje takiego pozytywnego kopa do zycia...człowiek wie ze robi sobie dobrze i swojemu otoczeniu...bo człowiek przeżarty to człowiek nieszczesliwy:)))

  • anowia24

    anowia24

    23 września 2012, 10:18

    To miłego grzybobrania. zjadlabym taką zupę kurkową, albo grzybki w śmietanie-mniam