Dopiero teraz do mnie dochodzi co było przyczyną mojego kilku tygodniowego zastoju.
Wiecie że prowadzę koncertowe życie ,
wyjazdy na występy gdzie wóda leje się litrami to u mnie norma.
Na początku zawzięłam się strasznie ,siedziałam o suchym pysku przy wodzie mineralnej i było mi żle ,
patrzyłam jak bawią się inni ,jakie głupoty im w głowie a mnie krew zalewała że nawet piwa nie mogę.
No i trwało to trochę ,jednak pękłam olałam całe odchudzanie i wróciłam do starych przyzwyczajeń ,
czyli dobrej zabawy na wyjazdach -efekt lekka zwyżka wagi i totalny zastój.
Z czasem doszło do mnie że po mimo braku jakoś wielkiego objadania się,
to alkohol jest odpowiedzialny za moje niepowodzenia
Ciesze się niezmiernie że na oczy przejrzałam ,
od niepamiętnych czasów pierwszy weekend na ponownej abstynencji,
jest mi dobrze ,waga spada co skrzydeł do działania daje.
Pasek dziś zmieniłam nie mogłam się oprzeć,
cel widzę coraz wyrażniej ,entuzjazm nadal się utrzymuje.
Teraz już na 100% wiem że ten kto chce schudnąć alkohol musi odstawić,
nie ma pół środków albo niższa waga albo drink.
A wybory to ludzka rzecz.
POGODNEGO CAŁEGO TYGODNIA
DO WEEKENDU TYLKO PIĘĆ DNI
Wiecie że prowadzę koncertowe życie ,
wyjazdy na występy gdzie wóda leje się litrami to u mnie norma.
Na początku zawzięłam się strasznie ,siedziałam o suchym pysku przy wodzie mineralnej i było mi żle ,
patrzyłam jak bawią się inni ,jakie głupoty im w głowie a mnie krew zalewała że nawet piwa nie mogę.
No i trwało to trochę ,jednak pękłam olałam całe odchudzanie i wróciłam do starych przyzwyczajeń ,
czyli dobrej zabawy na wyjazdach -efekt lekka zwyżka wagi i totalny zastój.
Z czasem doszło do mnie że po mimo braku jakoś wielkiego objadania się,
to alkohol jest odpowiedzialny za moje niepowodzenia
Ciesze się niezmiernie że na oczy przejrzałam ,
od niepamiętnych czasów pierwszy weekend na ponownej abstynencji,
jest mi dobrze ,waga spada co skrzydeł do działania daje.
Pasek dziś zmieniłam nie mogłam się oprzeć,
cel widzę coraz wyrażniej ,entuzjazm nadal się utrzymuje.
Teraz już na 100% wiem że ten kto chce schudnąć alkohol musi odstawić,
nie ma pół środków albo niższa waga albo drink.
A wybory to ludzka rzecz.
POGODNEGO CAŁEGO TYGODNIA
DO WEEKENDU TYLKO PIĘĆ DNI
kalafior1973
25 września 2012, 09:00Niestety mam to samo...całe wakacje dieta była porządna l(ód też się jakiś pojawił może z 4 razy ale wszystko dla ludzi ) ,regularna i drineczki ( z colą!!) też regulanie...no i mam teraz 70 kg!!! Także teraz koniec...a tak lubie sobie siorbać w jesienny wieczór,pod kocykiem , z książeczką...Trzymaj się i obserwujmy jak aga spada!!:)
Thisisit
24 września 2012, 21:43Oj tak alkohol jest wstrętny, nic dobrego z niego nie wynika - wiem wiem głupi żart :P Wiesz chyba kilka kieliszków nie zaszkodzi, ogranicz się tylko i będzie ok. Może być i tak: pijesz -> nie możesz schudnąć -> pijesz z rozpaczy -> tyjesz jeszcze więcej -> itd :) Tyle pan optymista XD Pozdrawiam.
madusia8
24 września 2012, 19:22tak to bywa - alkohol puste kalorie, choć wiem o czym mówisz spotkanie wszyscy coś piją a Ty trzeźwa, trudno wytrzymać, ale czego się nie robi dla pięknej figury :))))
DARMAA
24 września 2012, 12:50no niestety alkohol nie służy odchudzaniu! Ale źle się tak siedzi i patrzy jak inni piją i się bawią bo w gronie podchmielonych na trzeźwo to już nie to samo ha ha ha!
wrednababaa
24 września 2012, 11:56Czyli albo drineczek albo spadeczek. A ja nadal nie znalazlam przyczyny mojego dwutygodniowego zastoju.
Bragadino
24 września 2012, 10:56No toś mi uciekła... już cię nie dogonię kochana :)
Gosia1154
24 września 2012, 09:50Powodzenia !
gosia2306
24 września 2012, 09:48Ja wczoraj poległam :( Piwko z soczkiem, było takie dobre ale od dziś koniec z tym :)