Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Macie rację ..

Jak zawsze można na Was liczyć ,
kochani macie racje .
Fakt że się nie odchudzam ,
nie musi mieć wpływu na moje pisanie .

Jak mi napisała jedna z Was od literek się nie tyje ,
święte słowa -moje menu jest tylko moje -
a mnie pasuje .

Może za jakiś czas zmienię zdanie i bedę chciała zrzuc jeszcze parę kilo,
nie mówię nie -bo każdy utracony kilogram to jednak sprawniejsze ciało .
Dla mnie temat skończony .

Wczoraj wieczorem skończył mi się gaz z butli,
druga u męża na warsztacie.
Jedyna alternatywa na dzisiejszy obiad to piekarnik.

I co poszłam na taką łatwiznę ,
że bardziej prosto chyba nie można.
Ale wszyscy w domu w siódmym niebie  .
Mój dzisiejszy obiad .


Zupka chińska -vifon .




frytki ,jajko sadzone i dla wybrańców
 reszta wczorajszego kurczaka

Cały dzień chodzę i ziewam,przysypiam gdzie bym nie usiadła ,
nawet kawa nie pomaga .


Jedyna w  miarę zdrowa rzecz jaka dziś jadłam

 
 
 
 

Butla z gazem zamontowana więc jutro jemy zdrowo i kolorowo.

POGODNEGO WIECZORKU
A ZA WASZE ODCHUDZANIE
KCIUKI TRZYMAM



  • malgoska45

    malgoska45

    13 listopada 2012, 08:57

    ja też się już już nie odchudzam tylko pilnuję aby waga nie wariowała i raz w miesiącu się ważę jak coś nie tak to robię sobie krótką dietkę , właśnie teraz trochę chcę odjąć kilogramów .jak skończyłam pierwszą dietę też myślałam ,ze juz nie będę tu zaglądać ale lubię poczytać co u was jak się trzymają te które ciągle walczą z kilogramami, myślę że nie warto zrywać tych znajomości pozdrawiam

  • azi74

    azi74

    12 listopada 2012, 22:03

    No ,proszę , dobra gospodyni to nawet bez gazu przygotuje obiad 2 - daniowy ! łał :-)

  • Bragadino

    Bragadino

    12 listopada 2012, 20:25

    No ja wierzyłam, że Ty inteligenta jesteś :) Rozumiem jajo ale z frytami to już popłynęłaś :)