Wczorajsze plany w łeb wzieły.
jak rano wstałam i zobaczyłam słonko za oknem .
Dynia niestety musi sobie poczekać ,bo jutro powtórka z rozrywki
do lasu znowu idę ,
Dzisiaj córka przyprowadziła Edytę po dziewiątej ,
byłam już spakowana -bo oczywiście piknik w lesie musiał być .
Jeszcze do lasu nie weszliśmy a Edyta juz szukała miejsca
gdzie można usiąść i zjeść rurki z kremem i wypić soczek .
Do kanapki już się tak nie rwała .
Koszyk zabraliśmy specjalny na gararyty pannicy
jednak z takim maluchem to raczej na grzybki nie ma co liczyć w naszym terenie- było tylko kupę zabawy bo koszyk pusty
Hi hi po wycieczce padła jak mucha .
Taką pogode to ja uwielbiam ,
I jak tu w kuchni siedzieć .
Właśnie rano na wadze zobaczyłam tyle czyli szału nie ma .
A tutaj jeszcze dwa zdjęcia których nie wstawiłam ale to tylko śniadania które brałam do pracy .
Jutrzejszy dzień zapowiada sie super ,
idziemy gdzie nas nogi poniosą -może zachaczymy o któreś schronisko z Błatniej widok na Bielsko jest piękny .
I to by było na tyle .
SPOKOJNEGO WIECZORKU BEZ GRZESZKÓW
Bragadino
21 października 2013, 17:33Bardzo jesienne te zdjęcia - uwielbiam takie:)
limonka80
20 października 2013, 08:54Taka fajna jesień jest do przyjęcia :) Super widoki.
Zmotywowana88
19 października 2013, 23:37Pięknie tam u Was :)
DARMAA
19 października 2013, 22:31Rzeczywiście widok z Błatniej jest piękny zwłaszcza przy takiej pogodzie.