Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest nieżle :)-foto


Hi hi jeden dzień za mną a ja się ekscytuje  
jak moja Edytka gdy areo dostanie .

Nie wiem co tak na mnie zadziałało ,
czy to wasze komentarze czy może moje stare zapiski 
które wczoraj przeglądałam .

Jeszcze w marcu tego roku ważyłam 63.5 kg ,
było minęło ale powróci -widać że dałam czadu 
z dogadzaniem sobie .

W pracy tak mi ciśnienie skoczyło że zapomniałam o jedzeniu ,
boję się że sytuacja w zakładzie szybko się nie zmieni ,
co wcale dla mnie dobrze nie wróży .

Przestane jeść .

Wprawdzie z głodu się nie przewrócę ale może to mieć swoje 
poważne konsekwencję ,najbardziej się boję rozregulowania 
mojego metabolizmu -bo jednak to potem kłopot .

Wychodzi na to że telefon muszę ustawić 
na pory posiłów i jeść nawet jak mi się nie będzie chciało .

W pracy miałam .


Jadłam na trzy razy - chleb to mój wypiek .

Na obiad zjadłam .


Jak to mówią bigos myśliwski -mięso w lesie ,
bardzo dietetyczny .

Słodycze odstawiłam a że jestem przed okresem to 
teraz nie mogę się opędzić od smaku na kwaśne .

Na kolację chyba tylko koktajl będzie .


To banan i khaki -owoce tak przejżałe że może 
bardziej na wino by się nadawały .

Mam nadzieję że nerwy mi przejdą i wszystko wróci do normy 
z tym moim jedzeniem .

DO WEEKENDU CORAZ BLIŻEJ 
SPINAC DUPKI NA WAŻENIE 


  • ewela0406

    ewela0406

    28 listopada 2013, 13:39

    Napewno wszystko wróci do normy,a ja sie boje tego warzenia,ale dupsko spinam

  • Ja-Ogrzyca

    Ja-Ogrzyca

    28 listopada 2013, 12:39

    Napisz mi na prv czym ten bigos przyprawiłaś, bo mi bigos w wersji wege nie do końca wychodzi...

  • alicja205

    alicja205

    27 listopada 2013, 19:11

    Hm.. nigdy nie jadłam khaki..trzeba nadrobić :)) Dobrze czasem powspominać, a jeśli to mobilizuje to jeszcze lepiej.. Pozdrawiam cieplutko

  • pazzobruna

    pazzobruna

    27 listopada 2013, 19:11

    Faktycznie przechlapane ale macie ubaw przy Edytce :) Bigos też bym zjadła mniam

  • Inna_1

    Inna_1

    27 listopada 2013, 16:33

    Jak ja dawno nie jadłam khaki! mmmm.... już czuje jak musiał pachnieć ten bigos! Oby sytuacja w pracy poprawiła się :)