Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dzień mija


Wczoraj poszło super z dietą po mimo bieganiny, albo dzięki niej. Na liczniku miałam 11tyś kroków więc jakieś - 400kcal. Dziś rano znów się zważyłam - myślałam że po pierwszym drastycznym spadku 0,7 dziś waga bedzie stała lub ciut wzrośnie, a tu znowu -0,8kg dziwne to chyba. Wiadomo, z obwodów nic mi nie zeszło, może ciut z pasa i cycków w sumie brzucha nie mierzyłam wcześniej, więc może tu? No jak by przez pierwszy tydzień utrzymała się taka waga i poleciały obwody to było by super!

Dziś nie czuje już głodu specjalnie miedzy posiłkami no i się nimi najadam na maxa.