Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poświątecznie i ponoworocznie. // Weganizm czemu
nie?


Hej! Troszkę mnie tu nie było. Nawet nie wiem kiedy zleciały święta a tu zaraz pyk Sylwester Nowy Rok i witamy w 2020! Wszystkiego dobrego na ten rok dla Was wszystkich A szczególnie wytrwałości i konsekwentnego dążenia do upragnionego celu!:) I żeby waga i cm nam przychylne były! :D

Muszę przyznać że trochę sobie pofolgowałam. Nie tyle w święta co juz po nich! Więc waga trochę skoczyła w górę także zeszłopiątkowe ważenie przyjemnie nie było. Jutro pewnie jeszcze też fajnie nie będzie ale to co z tego. Ważne że z powrotem jestem w pionie i ciśniemy dalej! dzisiaj wybieram się po dłuższej przerwie na squasha. Z jednej strony nie mogę się doczekać, ale też mam trochę obawy bo noga dalej mnie pobolewa mimo że już jestem po zabiegach.. Zdecydowanie coś muszę jeszcze podziałać w tej kwestii, chyba że efekty zabiegowe z taki opóźnieniem będą co podobno też się zdarza. Także delikatnie dziś ale spróbuje sobie pograć trochę:) 

Z Nowym Rokiem postanowiłam spróbować weganizmu. Juz dawno o tym myślałam i podejmowałam próby ale wydaje mi się, że nie byłam jeszcze na to gotowa. Od ponad roku nie jem mięsa i ryb i bardzo mi z tym dobrze natomiast między innymi ze względu na to że niezbyt dobrze ostatnimi czasy mój organizm reaguje na nabiał to myślę że spróbuje w 100% przejść na dietę roślinną. Zamierzam trzymać się nadal diety która mam tyle że stosować roślinne zamienniki. Dużo czytałam na ten temat i oglądałam filmy z tym związane i myślę że jestem gotowa. Moją motywacją są zdecydowanie względy ekologiczno etyczne ale też i zdrowotne. Nie mówię że to już tak na bank na zawsze bo wszystko zależy od tego jak się będę czuła i jak mój organizm to przyjmie, ale póki co z porzucenia mięsa jestem bardzo zadowolona a i wyniki badań miałam bardzo dobre mimo że obawiałam się początkowo niedoborów. Zobaczymy co z tego wyjdzie ale jestem bardzo pozytywnie nastawiona. A tak a propo weganizmu to na święta zrobiłam wegański piernik z pomidorów i pasztet pieczeniowy- oba z przepisu Jadłonomii. Wyszły rewelacyjne! Moja konsumująca mięso rodzinka też była zachwycona! Polecam! Są bardzo proste do zrobienia a wychodzą przepyszne! 

A tak poza tym to siedzę właśnie w pracy i cierpię na niechciejstwo straszne. Ale pociesza mnie to że dziś, jutro i 3dniowy weekend ❤

Tymczasem wracam do roboty. Buźka! ❤

  • kklaudia1882

    kklaudia1882

    2 stycznia 2020, 16:19

    Jak tylko ci odpowiada to czemu nie :) ja bym nie mogła całkowicie zrezygnować z mięsa, ale niektóre posiłki bez owszem :)

  • aska1277

    aska1277

    2 stycznia 2020, 14:48

    Ja bym mogła robić takie dni bez mięsa, ale całkowicie hmmm to nie dam rady zrezygnować. Podziwiam ludzi którym się udaje. Powodzenia :)

  • Kasia9292

    Kasia9292

    2 stycznia 2020, 13:53

    Ja miałam kilka podejść, żeby ograniczyć mięso, ale jakoś kompletnie mi to nie wychodzi. Nie potrafię robić smacznych i zdrowych zamienników bez mięsnych :p