Dziś mogę powiedzieć, ze wróciłam do zdrowych dobrych nawyków.. Tak się dobrze złożyło, ze nie musiałam dziś iść do pracy. Więc troszkę się wyspałam , zjadłam śniadanie i poszłam na siłownię. Tam ciężka praca. Po ok 2 godzinach skończyłam i wróciłam do domu, a tu czekał na mnie list od dietetyczki. Ucieszyłam się. Ona uświadomiła mi, że cytuję ........ w ustawieniach diety ma Pani zaznaczony brak aktywności fizycznej, a mimo to Pani ćwiczy. Tak niska kaloryczność jak obecna może prowadzić do niedoborów i spowolnienia metabolizmu. Lepiej więc byłoby ją nieco podnieść.
Proszę też pamiętać, że jeśli ma Pani potrzebę zmienić godziny posiłków,
to może to Pani zrobić. Proszę jedynie dostosować się do następujących
zasad:
- śniadanie powinno być jedzone do 2h po przebudzeniu
- kolejne posiłki powinny być jedzone co 2-4h
- posiłek przed treningowy powinien być jedzony na 1-2h przed rozpoczęciem ćwiczeń
- posiłek po treningowy powinien być jedzony do 30 min od zakończenia ćwiczeń
- ostatni posiłek powinien być jedzony na ok. 3h przed snem
Może też Pani dzielić niektóre posiłki na części i jeść po prostu częściej........................
Tak więc od razu się domyśliłam , ze skoro duży jest wysiłek i sporo kalorii przy tym spalam to wszystko by się zgadzało. Jeść muszę więcej o tę zmianę poprosiłam i do zaleceń się dostosowała. Efekt super, bo nie jestem głodna, zjadłam nieco więcej na obiad i przez cały dzień czuję się super ! Dzień spędziłam na załatwianiu zaległych spraw, a wieczorkiem był spacerek po Porcie Łódź i małe zakupy w IKEA. Dzień zaliczam do udanych. Oby nastrój nie zmieniał się , brzuszek był pełen i czas na ćwiczenia na siłowni był każdego dnia to sądzę, że wada niebawem pokaże następne małe sukcesy.
Dziś na siłowni byłam ok 10 godz i ku memu zdziwieniu spotkałam sporo pań nieco tylko młodszych ode mnie z zaokrąglonymi figurami. Więc jeśli jeszcze ktoś ma jakieś obawy, że będzie tam jedynym takim obiektem to jest w dużym błędzie. Super , że z takich dobrodziejstw korzystają nie tylko ludzie młodzi i zgrabni. Każdy robi i ćwiczy na co ma ochotę i nikt nie zwraca na niego uwagi. Myślę, ze z takim podejściem zmieni się niebawem obraz naszego społeczeństwa. Ludzi z ogromną nadwagą będzie coraz mniej za to przybędą osoby wysportowane . Ja dziś sama miałam okazję przekonać się, że moja kondycja uległa znacznej poprawie, kiedy przyszło mi spory kawałek pobiec do autobusu. Nie dość , że się to udało to jeszcze nie byłam zasapana i nie czułam po tym wyczynie jakiegoś zmęczenia. Super !! Cieszę się, ze zaprzyjaźniłam się z bieżnią i innymi sprzętami. To dzięki nim czuję się coraz zdrowsza i sprawniejsza. Oby tylko czasu było nieco więcej ...........
trottel
19 lutego 2016, 07:47Super ! To ważne aby jeść odpowiednio do ilości ćwiczeń :)
KmwTw
18 lutego 2016, 20:48Dietetyczka bardzo dobrze mówi! :) Widać, że dobra.
maria19521
18 lutego 2016, 20:04Nie - przepraszam , to ja popełniłam błąd zawsze ćwiczyłam od rana od 7 godziny, a dzis byłam później , bo o 10 godzinie. Az tyle czasu to nie mam i nie miałabym siły tyle godzin ćwiczyć. Na samej bieżni - jestem 2x po 30 min więc jest to dużo i do tego reszta ćwiczeń dochodzi.
pannacotaa
18 lutego 2016, 19:5610 h na siłowni ?? serio ?