Wstalam dzis taka podekscytowana, ze az nie pamietam kiedy tak bylo... no taki brzuszek zeby miec to zajelo by mi dobrych kilka lat no ale nic nie jest niemozliwe... Teraz wiem, ze moje odchudzanie to nie jest kwestia paru miesiecy czy lat, to ciezar z jakim bede musiala sie zmagac cale zycie. Marze o tym aby odchudzanie stalo sie z czasem stylem zycia...
violetgirl
20 marca 2016, 11:31Hejka;) Rozumiem Cię doskonale. Ja, z moją skłonnością do tycia, pewnie zawsze będę musiała bardzo uważać na to co jem. Powodzenia w zrzucaniu kilogramów>)