No nareszcie, waga ruszyła. 16 dni -3,2 kg. A jak motywacja urosła! :)) Pogoda ładna, spacer udany, obiadek zjedzony i zaraz zabiorę się za porządki w szafie, za dużo mam ubrań w których w ogóle nie chodzę a zajmują sporo miejsca, trzeba je przerzucić na wyższe półki ( chodzi przede wszystkim o ubrania lekko za małe).
Obiadek ze wczoraj: zupa krem z brokuła i szpinaku. A że mało kalorii to po zupce była kawka i sezamki.
A dzisiaj placuszki z cukinii z cebulką, szczypiorkiem, jajkiem, mąką razową i otrębami gryczanymi do tego tzatziki:
A teraz moja dzisiejsza motywacja, stroje kąpielowe. Wiem, że nigdy nie będę wyglądać tak jak te modelki ale chciałabym w sierpniu śmigać po plaży w czymś podobnym bez stresu, że tu i tam mi się wylewa.
Od samego patrzenia na te zdjęcia mam ochotę poćwiczyć!
Barbie_girl
21 kwietnia 2016, 11:52Hej, jak robisz te zupke ? Mysle ze by mi smakowala :):) Piekny spadek azdroszcze :):) pozytywnie oczywiscie a stroje sliczne !!! :)
marinaria
21 kwietnia 2016, 13:11Szybka i łatwa do gara wrzucasz kawałek mięsa u mnie ok 120 g piersi z indyka, brokuła, liście szpinaku, kawałek marchwi, selera, pietruszki i dwa ziemniaki. Jak warzywka będą miękkie doprawiasz czym tylko chcesz i miksujesz. :))
mmm12
20 kwietnia 2016, 22:00Gratulację i życzę dalszych sukcesów ;)