Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Facetów trzeba wychowywać :))



Już kilka razy wychwyciłam na forum takie oto stwierdzenie Roksany :))A wczoraj właśnie przez przypadek rzuciłam to hasło mojemu Darusiowi.Ja Ciebie wychowuję i jestem Twoim menago -powiedziałam :)).Nie będę wdawała się w szczegoły, bo to dość długa i zawiła historia, a ogólnie chodzi o to, że jak go poznałam 3 lata temu, to byl cichym, spokojnym, bezrobotnym facetem, który nie miał pojęcia jakim potencjałem dysponuje, a tym bardziej jak i gdzie go zainwestować :))
W sumie to dobrze się stało, bo ja sobie pożyłam , nabrałam doświadczeń, wyszlifowałam swój temperamencik i dojrzałam do stabilnego związku, a na jego zaletach nie poznała się dotąd żadna inna kobieta:))Darek tym czasem podjął w Gorzowie ciekawą pracę, zaczął studia (jest tam prymusem) i z dnia na dzień staje się pewniejszym siebie, a przez to dla mnie atrakcyjniejszym partnerem:))

Piszę to także na kanwie wczorajszej opowieści Dziewiąteczki :))W przerwie między mężem (już byłym), a poznaniem Darusia (przez internet) zawarłam setki netowych znajomości , odbyłam dziesiątki spotkań i przeżyłam tyleż samo uniesień, zawodów i do dziś trwających przyjaźni:))Miło wspominam ten czas, bo dużo się nauczyłam, a na pewno nauczyłam się jednego- nie dla mnie życie singla:))I chociaż do seksu podchodzę często "po męsku" (uczucie nie zawsze jest konieczne), to jednak jak prawdziwa kobieta potrzebuję stabilizacji i miłości:))

Wczoraj w radiu Eska słyszałam dyskusje na temat wielkiej miłości, co ona oznacza, czym jest dla każdego i jak się objawia, a potem spytałam Darka, co ona dla niego oznacza :))Głupio zrobiłam - do dzisiejszego ranka biegał za mną i nazywał mnie "Moja Wielka Miłości" hehehe.To mnie jednoczesnie rozbawia, irytuje, wkurza i sprawia przyjemność :))

Ale pobudzacie moje szare komórki dziewczyny :))Kurcze, w takich momentach żałuję, że nie uczestniczę w nocnych rozmowach na forum:))Tutaj przydałby się czat hehehehe.
  • Krstyna

    Krstyna

    27 lutego 2006, 01:34

    Wlasnie mnie taki sen przez zycie "przesladuje...Do dzisiaj...Juz trwa tyle lat...Bede musiala sie wrocic do postow z wyjasnieniem tychze...Pozdrawiam!

  • malgosia1

    malgosia1

    26 lutego 2006, 16:26

    Widzę, że snujesz całą masę refleksji! Bardzo dobrze - czasami warto się zatrzymać, zastanowić nad sobą, swoimi pragnieniami i naturą. Ty już masz za sobą wiele z tych przemyśleń i chyba znasz siebie bardzo dobrze. Chciałabym tak dobrze znać siebie samą. Nie tracę nadziei, że kiedyś mi się uda. Teraz wiem o sobie jeszcze malutko.

  • pusia61

    pusia61

    26 lutego 2006, 11:13

    do tej pory tkwię przy jednym mężu co nie przedzkadza mi mieć paru flirtów na boku. Ostatnio wielce mnie zajmuje wyprowadzanie z zawiedzionej miłości kolego z pracy mojego męża oczywiście na gg, kazałam mu się w sobie zakochać i teraz sympatycznie flirtujemy.. oczywiście za wiedzą szanownego małżonka i pod jego kontrolą..

  • blanita

    blanita

    25 lutego 2006, 14:21

    rozwazania Mariolciu. Masz racje ze czesto tematy i dyskusje poruszane na forum powoduja analize wlasnego zycie , zmuszaja do przemyslen nad soba nad rodzina nad zwiazkiem.To nas rozwija i jest to wielki plus:)))

  • ewabewa

    ewabewa

    24 lutego 2006, 18:42

    Mariolka, mam problem z wysłaniem swojej "chudej" historii. Moja poczta wraca z odpowiedzią, że taki adresat nie istnieje: klubzwyciezcow@vitalia.pl - czy pod ten adres wysyłałaś swoją historię? Trzy razy pisałam moją i trzy razy wracała do mnie... W końcu napisałam do dietetyczki z zapytaniem jak ten problem rozwiązać, ale jeszcze nie mam odpowiedzi. Co sądzisz o tym? ... Daj znać!!! - Ewa

  • sikoram3

    sikoram3

    24 lutego 2006, 16:46

    bo ktos maze sie zmienic tylko sam dla siebie ,a ty pociaglas darka w dobrym kierunku.wiesz zycie mnie nauczylo w przypadkach damsko meskich patrzec jaki on jest dla innych ,bo dla mnie on bedzie dobry poki nie osiagnie celu,wtedy powoli i tak zrobi co chce.a to dla mnie zadna zmiana.a my kobiety umiemy choc nie wszystkie madrze to robia, manipulowac mezczyznami i czesto osiagamy to co chcemy.pozdrawiam.

  • Powiot

    Powiot

    24 lutego 2006, 13:51

    Darek szczęście!Znalazł kogoś, kto go zmienił, a może to źle powiedziane, bo może tylko mu uświadomił kim jest!Twoje szczęście z kolei wynika z faktu spotkania kogoś, kto dał Ci poczucie stabilizacji i spełnienia! Nie chcę być niedelikatna, ale domyślam się ,że nie macie wspólnych dzieci?Zachęcam więc i życzę, żebyś za 20-30 lat była równie szczęśliwa.Serdecznie pozdrawiam.<img src="http://img514.imageshack.us/img514/724/j8zh.gif" border="0" width="154" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • roxy1

    roxy1

    24 lutego 2006, 09:36

    masz racje ten czat wczoraj by sie przydał bo Dziewiatka nieźle wyćwiczyła naszą cierpliwośc a co do wychowywania facetów to wiem co pisze bo swojego tak po cichu wychowuje juz od 15 lat i powiem, ze ogromnie sie zmienił na moja korzyść. Skomentuje jeszcze jedna rzecz- otóż chciałam Cie zapytac czy masz takie podejście do spraw damsko- męskich jak większośc panów policjantów ale sama udzieliłaś mi odpowiedzi- myslę, że ma to zwiazek z wykonywanym zawodem i tak czasem żałuje, ze nie pracuje w policji.