Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie o odchudzaniu...........


Chciałabym coś o swoim odchudzaniu napisać, ale niestety nie ma tematu.
Taka mięciutka jak teraz nie byłam nigdy w życiu, ale czego się spodziewać skoro jedzonko smakuje, a od samego chcenia oponka na brzuchu nie chce się stopić.

Tak więc to postanowienie noworoczne leży na półce.

Może uda mi się spełnić drugie? Postanowiłam zwolnić i więcej odpoczywać.
Nie spodziewałam się, że to będzie też takie trudne.
Co z tego, że wstałam wczesnym rankiem coby czas uszanować i nigdzie nie spiesząc się zadbać o wewnętrzny spokój?
Coś mnie  napędza, coś goni, każe wstać i iść. Dokąd, po co, dlaczego? Sama sobie zadaję te pytania. Nie wiem. Wiele spraw może poczekać, ale jak to wytłumaczyć pędzącej duszy?
Chciałabym wrócić do czytania książek. Kiedyś mnie to wyciszało i wprawiało w dobry nastrój. Byłam pożeraczem wszelkiej literatury. Ale to było dawno.
Przedwczoraj wieczorem zorientowałam się, że moja kolekcja książek została gdzieś upchnięta po przeprowadzce i w całym wielkim domu nie znalazłam ani jednej coby przed snem przeczytać.
W efekcie wśród podręczników studenckich znalazłam książkę "Jak rozmawiać z dziećmi o seksie" więc zaczęłam uświadamiać się pedagogicznie.:)
Ucierpiały na tym moje dzieci, bo nafaszerowana teorią zajrzałam wczoraj wieczorem  do ich pokoju, gdzie na prośbę Oliwii oglądały "bajki" i zastałam w telewizji scenę, gdzie całującą się parę nastolatków podglądają ich rówieśnicy.
Doznałam nagłego olśnienia, że kilkulatki oglądające takie "bajki" odmóżdżają się tak, że np. Oliwia kręci tyłkiem, ogląda swój płaski brzuszek uznając go za tłusty i całuje mnie w usta tak jak na oglądanych scenach w tv.
A wszystko to jest efektem ciągłego pędu rodziców i braku kontroli nad tym jakie bajki oglądają nasze dzieci. 
Powiedziałam swoim dzieciom, że nie chcę żeby oglądali filmy przeznaczone dla nastolatków, a Oliwka uświadomiła mi, że w lewym rogu ekranu napisane jest, że program przeznaczony jest dla siedmiolatków. Kazałam przełączyć na moim zdaniem właściwy program co spowodowało, że dziecko się obraziło i skwaszone poszło spać.
Rankiem zapytało nas kiedy wreszcie będzie mogła urodzić dziecko?:)
Daruś powiedział, że ma nadzieję, że nie tak szybko, ja coś wymamrotałam o zakładaniu rodziny, miłości, samodzielności, ale dziecko niechętnie słuchało tych nudnych wywodów, więc uświadomiłam sobie, że pora na częstsze rozmowy w tym klimacie :)

A wszystko przez nagła potrzebę przeczytania książki przez ich matkę:)

A odbiegając od tematu to właśnie wróciliśmy z ferii zimowych. Tzn. ja z dziećmi. Odwiedziłam Madzię w Legnicy (było super , dzięki Madzia), znajomych w Kędzierzynie i teściów w Zabrzu.
I co najważniejsze trzymałam w ramionach moją mała wnusię:)
I odpłynęła babcia:) Już kombinuję jak to małe cudko znów odwiedzić:)
Uczucie niesamowite:) , kto nie przeżył ten nie zrozumie.

Ale się rozgadałam :) A tu pora coś w domu zrobić. Wszystkiego dobrego dla wszystkich zaglądających.



  • babola

    babola

    15 lutego 2013, 14:19

    Marolko kochana, jak ja dawno tu nie byłam...wszędzie..na vitalii a tu tyle się działo.Gratuluję Babci niech rośnie Asieńka zdrowo na cudną kobitkę i niech odziedziczy po Babci dobry..ba cudowny charakter.Serdecznie Cię ściskam - hipipotam jestem:)))))Wszystkiego Naj!

  • tulip24

    tulip24

    31 stycznia 2013, 12:47

    Na ładny kawałek życia żeśmy tu zostawiły :) Mój Julek pytany kim chce zostać mówi, że tatą, hahaha... Ściskam.

  • jendraska

    jendraska

    30 stycznia 2013, 15:08

    Świetnie wyglądasz z tą wnusią:) Myślałam,że to twoja córka zanim nie przeczytałam. Pozdrówka:)

  • Starsza.pani

    Starsza.pani

    30 stycznia 2013, 10:03

    Pozdrawiam piękną wnusię i jej Babcię. Wyhamuj, szkoda tego zalatania.

  • Martadelaaa

    Martadelaaa

    30 stycznia 2013, 09:55

    Piękna wnusia - po babci:)!

  • roxy1

    roxy1

    30 stycznia 2013, 09:44

    Inny etap zycia inne potrzeby, zainteresowania. Kiedyś, no pamiętam przecież, komputerek w łózeczku, niespieszne branie sie do obowiazków. Widzisz a ja z tego pędu wyhamowałam, bardziej skupiam się na sobie i bardzo dobrze mi z tym. Przez to jak zaczął mi sie rok , uświadomiłam sobie jak wiele tracę przez ten pęd i ile ważnych spraw mi ucieka. Wnusia śliczności. Ucałuj Agatę.

  • 19stka

    19stka

    30 stycznia 2013, 09:35

    pięknie :-)

  • ojtajolunia

    ojtajolunia

    30 stycznia 2013, 09:23

    Ale słodka dzidzia :-D Ja ostatnio tylko kupuje stosy książek i kończę każda czytać na 30 stronie. Czuje, że po zimie wrócę do tego zamiłowania. ;-) bo zimą to nic się nie chce Pozdrawiam

  • gosia2306

    gosia2306

    30 stycznia 2013, 09:21

    no no widać że Babcia zakochana we wnusi :)) Pozdrawiam

  • fons0

    fons0

    30 stycznia 2013, 09:19

    Faktycznie cudne maleństwo:) Ale babcia też całkiem dobrze wygląda:) Pozdrawiam.