Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela...
22 października 2006
Czas ucieka jak zwariowany, a ja znów odnosze wrażenie,że wisze w próżni.
Odzywa się moja niecierpliwość.Czekanie jest okropne.Czekam na dziecko, wciąż czekam na męża, czekam na wypłatę, czekam na wolny dzień, na nowe mieszkanie, na Święta, Nowy Rok, wakacje i sama nie wiem na co.Cały czas czuję w środku ten rodzaj niepokoju świadczący o oczekiwaniu.
Czekam też na ten dzień ,kiedy stwierdzę,że nie będę jadła słodyczy i kolacji po 22:00.
Oj doigram się tym ciągłym wyglądaniem jutra.
Nie wiadomo kiedy nadejdzie starość, użre mnie ząb czasu, braknie sił i coraz bliżej będzie do piachu.:))
Nie ma na co czekać - trzeba żyć! Łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić ??
Tymczasem czekam aż przyjdzie mąż ze studiów, obudzi sie syn, zrobię obiad i popędzę do pracy na nocną zmianę.
Ech, życie!!
Joanna66
28 października 2006, 11:09nie jesteś odosobniona,ja też wciąż na coś lub na kogoś czekam.Taka to już nasza natura.
Krstyna
28 października 2006, 03:10i rozejrzyj sie dookola, ile szczescia wokol Ciebie! I delektuj sie nim! Teraz jest czas!Pozdrawiam!
pusia61
23 października 2006, 21:49ja właśnie pożarłam słodycza w postaci kasztanka i marna to pociecha, że przed 22 i czekam aż spłynie na mnie duch zeszłorocznej jesieni i mnie zmobilizuje, hihihi.
wodzirejka
23 października 2006, 18:35Pozdrawiam Cię Kochana!!! :o)))
GorzataCzarna
23 października 2006, 11:41Cierpliwośc jest cnota. Jednak mało która kobieta posiadła ta umiejętność. Nie wątp w to, ze kiedyś się doczekasz... Pomyśl raczej o tym, ze kiedy w końcu to na co tyle czekałas nadejdzie- radośc będzie ogromna.
jojo39
22 października 2006, 18:53za czekające, pełne zycia i zapału kobietki :)<img src="https://app.vitalia.pl/cat/7/7_4_33.gif" alt="SmileyCentral.com" border="0"><img border="0" src="https://app.vitalia.pl/http%253A%252F%252Fimgfarm%252Ecom%252Fimages%252Fnocache%252Ftr%252Ffw%252Fsmiley%252Fsocial%252Egif%253Fi%253D7%252F7_4_33/image.gif">
anezob
22 października 2006, 16:44my ciągle na coś czekamy... Wiesz stereotypy tkwia w naszych głowach niestety, ważne, że chcemy je obalać. A co do słodyczy, to jkaaś jesienna plaga chyba ??? Pozdrawiam