Orbitowanie zakończone sukcesem - spalone 400 kcal.
Po 3 dniach przerwy nie było tak źle.
Wymyśliłam nowy system
- 5min - rozgrzewka - tempa 10-11km/h
- potem 30s szybko 14-15km/h
- 30s normalnie i takie wałki przez 45 min.
Na koniec większy opór i równomierne tempo do skończenia godzinki.
Trochę mnie niepokoi lekkie drętwienie palca u nogi.Nie jest dokuczliwe ale jest.Nie wiem czy to kwestia ustawienia nogi, czy krążenia i inne chajostwo.
I jeszcze małe pytanie.
Na początku ćwiczeń tętno na wyższe ok 130-122 a w miarę ćwiczeń , intensywnych przecież, zwalnia do 90-84-72 .Co to oznacza?
A może ten pulsometr w orbitce można o kant d...... potłuc?
Zna się może któa z was na tym ustrojstwie?
Proszę o pomoc.
agatep
23 maja 2012, 11:21już od jakiegoś czasu próbuję go polubić i nie dojadać, żeby się napchać :) nieskromnie mówiąc-chyba mi się udaje;p dziękuję! pozdrawiam
hoffnungsvoll
23 maja 2012, 09:07No co Ty! Nie musisz mi tu sorrry-kować! Ja w każdym razie czuję się dobrze i w jednych i drugich! Wiesz! Proste też moga się trochę znudzić i tyle!
Idziulka1971
22 maja 2012, 12:23Nie mam takiego ustrojstwa, mam inne ale nie krzystam z tego pulsometru.
agatep
22 maja 2012, 11:24ja nigdy nie miałam do czynienia z orbim,dlatego się nie wypowiem:) ale podoba mi się taka aktywność! pieknie;)