Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23.05


Dziś bez orbitowania ale za to ponad godzinę ćwiczeń.
Muszę troszku wyrzeźbić to co wypracowałam.Wczoraj kupiłam sobie truskawki - mała foremka 2,5 e - masakra.
Polskie smakują lepiej.
Zaważyłam, że dzięki tym ćwiczeniom stwardniałam i jestem jakaś taka - proporcjonalna i  gibka.Nie wiem jak to nazwać , ale jest ok.
Nie dobije do 80 przed wyjazdem ale nic to.
Śniadanko - musli
- 2 kawki
Na obiad ciemny makaron i troche musu jabłkowego - zachcianka.
Przekąski to truskawki i ananasek.
Woda zajęła stałe miejsce w jadłospisie.
Powoli zbieram sie za pakowanie klamotów.
W ostatnim tygodniu czas zawsze niemiłosiernie zwalnia - dlaczego?
Wiecie, specjalnie nie smaruje się jakimiś specyfikami , bo mam lenia ale skóra mimo wszystko jest gładsza- gęsia skórka to złe wspomnienie.
Parno u mnie , wczoraj przeszła burza ze straszną ulewą - przyjemnie się zasypiało przy takich perkusjach :)
Poczytam was, pokomentuję i na pewno zajrzę jeszcze.
Do później kobietki.
  • nagietkadietka

    nagietkadietka

    23 maja 2012, 12:20

    Ciesze się, że są efekty z Cwiczeń, to dużo pomoga przy diecie i fajnie poprawia sie kształt sylwetki:) u mnie tez parno i duszno i też czekam za deszczem,burzą . pozdrawiam:)

  • Idziulka1971

    Idziulka1971

    23 maja 2012, 12:10

    U mnie parno, duszno i czekam na burzę. Pozdrawiam.

  • minkaaa

    minkaaa

    23 maja 2012, 12:02

    Ćwiczenia wychodzą ci na dobre ;-)

  • agatep

    agatep

    23 maja 2012, 11:35

    to dzięki ćwiczeniom Twoje ciało się zmienia. oby tak dalej!