Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cd.06.07


Musze się pochwalić....
Pierwsze koty za płoty:
- 100 taboretów
-40 powolnych przysiadów
-kręcenie kółek nogami
...i takie tam.
A wszystkiego razem 30 min.
Było, nie było, ale było - polonistka ze mnie straszna:)))
Mam nadzieję na jutrzejsze zakwasy, czekam na nie z niecierpliwością.Będą oznaką, że dotarłam tam, gdzie powinnam.
Rybka już zawinięta, czeka w alu.
Do tego dziki ryż albo ....? sałata :)

  • Ksiezniczka1985

    Ksiezniczka1985

    7 lipca 2012, 08:14

    no proszę jak ładnie :)

  • Maarzenaaa

    Maarzenaaa

    6 lipca 2012, 17:16

    Bardzo lubię dziki ryż :-), a powolne przysiady są trudniejsze od tych szybkich ;-). Ps. Bardzo dziękuję za miły komentarz :-)))

  • CzarnuszkaHania

    CzarnuszkaHania

    6 lipca 2012, 15:23

    Najtrudniej zawsze jest zacząć, choć czasem też kontynuować, zwłaszcza gdy pojawiają się zakwasy...Niemniej trzymam kciuki za wytrwałość. Pozdrawiam!

  • mikelka

    mikelka

    6 lipca 2012, 10:53

    no i super! ja juz po biegach ok 20 min ..pozniej fitnesik 30 min i swiat sportu i rozrywki sie kreci ;)