Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień drugi


 To mam za sobą drugi dzień z przysiadami. Gimnastyka też była. 
Jutro w planach basen. 
Martwi mnie tylko że nie potrafię utrzymać w ryzach mojego apetytu na słodycze. Dzis i tak zjadłam kilka żelków i dwa duże ciacha. 

 A co ma być wyznacznikiem poprawy mojej kondycji ? Szczerze to nie zastanawiałam się . Może jak dam radę wejść na to nieszczęsne trzecie piętro bez zadyszki :) na początek