Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekend


tak jak myslałąm troche grzechow sie pojawiło ;) ale nie mam zbyt wielkich wyrzutów sumienia ;)

ale codzinne rano omlet byl, a jak był to znaczy ze zle nie jest ;) wczoraj zjadłam jakies 150 g podsmazanych zeimnaiaków ze smietana i kawłek jabłecznika ( na szczescie bylo tto ciasto proste ,bez zadnych mas i takie tam, tylk kruche ciasto o i jabłka ), a wiczorem, tzn koło 22 trafilismy do baru, przekąsic sałatke czyt. sałata, pomidor, kukurydza, ogorek konserwowy, piers z kurczaka i troch podsmazonego boczku, polane sosem czosnkowym i posypane serem :)

ale miałam problem, od dawana nie jadąłam tłustych rzeczy, wszystko na teflonie smazone, rybe badz piersi z kurczaka na odrobinie masła lub oliwy i tyl, sos czosnkowyz jogurtu, ewentualnie ze smietany.. majonez odpada.... a w słatce widac było, ze mieso smazone było razem z  boczkiem,  w sosie było mega duzo majonezu... miałam wrazenie ze wszytko ocieka tłusczem, kiedys by mi to nie przeszkadzało ale teraz przy takich ograniczeniach to oj....

w efekcie zjadlam tylko pol porcji, wiekszosc to warzywa w tym niesczesnym sosie i ze 3 kawalki miesa, i moze 2 kostki boczku... to tyle...

ale jest duzy plus, nie zjadłam grama chleba, czekolady tez :) chyba nie jest żle, moj stan zdrowia sie polepsze, od jutra znowu cwiczenia :) nie ma lekko :)

  • moni339

    moni339

    14 kwietnia 2011, 09:42

    Dasz radę osiagnąć swój cel, najpierw się wykuruj. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.

  • IllbeYourFantasy

    IllbeYourFantasy

    13 kwietnia 2011, 23:56

    i ja tez zycze szybkiego powrotu do zdrówka , doskonale rozumiem jakie to frustrujące.... :( ale nie dawaj sie chorobie , pozdrawiam cieplutko :*

  • blackeri6

    blackeri6

    11 kwietnia 2011, 19:59

    Wracaj szybko do zdrowia, lato już nie długo, a ty chora :P Masz silną wolę! Ja bym nic nie zostawiła na talerzu tylko zjadła wszystko. A cukiery to złooo :P Powodzenia :D