Pomimo tego, że jest mi żle życiowo, ćwiczę i staram się trzymać diety, chociaż w tłusty czwartek zeżarłam 3 pączki i powiem szczerze nie miałam żadnych, ale to żadnych wyrzutów. Właśnie skończyłam ćwiczyć, jest moc, wczoraj kręciłam hula hopem z wypustkami, ma około 2 kg więc dzisiaj trochę jestem posiniaczona, bo po 2 latach wyciągnęłam go ze strychu mam taki plan, że ćwiczę co 2 dni, a w przerwach między ćwiczeniami kręcę hula hopem, dopiero późnym wieczorem mogę się za to zabrać, ponieważ moje dzidziorki rządzą przez cały dzień i nie dadzą mi poćwiczyć ;-)