Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem w desperacji


Ten rok jest dla mnie pasmem porażek. Już nie pamiętam ile razy postanowiłam, że zacznę dietę, że wytrzymam 3 tygodnie i znowu uda mi sie stracić kilka kg, tak jak to było dwa lata temu, tak jak w zeszłym roku. I nic góra 3 dni diety potem mega kompuls i waga wraca do stanu wyjściowego.

W tej desperacji postanowiłam jednak skorzystać ze wspomagacza w postaci tabletek, ale nie mam zamiaru szprycować się niewiadomo czym Kupiłam chrom - zmniejsza ponoć chęć na słodkości i do tego błonnik, który działa jak wypełniacz trzeba zjeść prawie 6 tabletek w ciągu dnia ale zaczęłam od mniejszych dawek, żeby zobaczyć jak zareaguje mój organizm. Po pierwszych tabletkach miałam totalną rewolucję w żołądku. Po dwóch dniach jest już zdecydowanie lepiej zaczynam stopniowo zwiększać dawkę. Z tą ochotą na słodycz to jest tak sobie natomiast błonnik jako balast robi chyba swoje. Zażywam jeszcze BODYMAX ale na przemian z chromem bo sprawdziłam i ilość chromu w jednej i drugiej tabletce jest podobna (oby nie przedawkować).

Nie wiem czy mi to coś pomoże ale mam nadzieję,  że zadziała chociaż jak placebo na moją podświadomość. Chyba nie powinno mi to zaszkodzić.  Zobaczymy czy będą efekty po tygodniu stosowania jeśli nie będzie to znaczy, że to kolejne bez sensu wydane pieniądze.

  • zaneta3034

    zaneta3034

    7 lipca 2011, 20:33

    Oj Kochana ja mam podobny a w zasadzie taki sam problem co Ty niestety-cały czas zbieram sie do dietkowania:-( ach

  • kosia88

    kosia88

    7 lipca 2011, 14:32

    że wszystkiego trzeba spróbować Mnie swego czasu chrom bardzo pomógł a błonnika nie brałam więc czekam na Twoje opinie Myślę że i chrom i błonnik nie zaszkodzą i są bezpieczniejsze od innych chemicznych wspomagaczy:) trzymam kciuki

  • Gerhard1977

    Gerhard1977

    7 lipca 2011, 12:30

    Przypomnij sobie te netto 52,36 sprzed tygodnia i nie mirmiłkuj... Są wakacje i ważniejsze rzeczy od liczenia kilogramów. A co do diety - też tak mam. Postanowienia i porażki (bo po kilku dniach dochodzę do tego, ze jest dobrze - i rezygnuje z restrykcyjnej diety). Z ciekawostek Twoje 52,41 brutto to DOKŁADNIE 2 x moje 26,20 brutto na 5 km z ostatniej niedzieli...

  • monalisa191

    monalisa191

    6 lipca 2011, 13:18

    na doły i inne demotywatory najlepsze jest bieganie. Jak mi źle i nic mi nie wychodzi, to tempowki robie szybciej, niż jak mi dobrze. POza tym, nie bazujmy na chwili. Należy analizować całokształt. POtrafiłaś pięknie schudnać i biegasz. Jesteś swietnie zorganizowana i poukładana. Daj sobie troche czasu, delikatnie zredukuj kalorie i zjadaj jakieś 1600 na dobe - mozna się tym najeść i ma się siłe na bieganie. W takim trybie czas zrobi swoje:) Grunt to rozsądny plan. Trzymam kciuki za powrót do formy psychofizycznej:)

  • gi.jungbauer

    gi.jungbauer

    5 lipca 2011, 22:46

    Dasz radę!! Nie wiem czy tabletki pomogą, mam tylko nadzieję, że nie zaszkodzą. Myślę jednak, że zadziałają jak placebo. A jeśli chodzi o zastój wagi - może od biegania wyrabiają się mieśnie? A mięśnie ważą więcej niż tłuszcz :)

  • kejtul

    kejtul

    5 lipca 2011, 18:19

    kurde... jakbym o sobie czytała... może wspierajmy się wzajemnie?????? tak miało być, ale nie wyszło... 14 dni od dziś???? zaraz założę grupę i cię zaproszę - tylko dla nas - żebyśmy czuły respekt, że ktoś (czyli ja ciebie a ty mnie!!!!!!) pilnuje, sprawdza, ale też motywuje. co ty na to????

  • angelikque

    angelikque

    5 lipca 2011, 13:35

    Nie jedna by chciała osiągnąc tyle co ty. Podziwiam cię za upór w dążeniu do celu, za wyniki w bieganiu i konsekwencję a ty mi tu piszesz o jakiś porażkach. Nununu.

  • lesson

    lesson

    5 lipca 2011, 11:34

    mam podobny wzrost, wage troche wieksza niz Ty, ale spojrz ile juz osiagnelas, 20kg to nie 2kg, dla organizmu to duzo, do tego biegasz, nie dziw sie ze jest chwilowy zastoj, zmieniaj ilosc kcal, raz dodatkowo 500 raz -500kcal, zaskocz czasem organizm, np.zjedz cos tłustego, jesli na codzien nie jadasz,

  • kisssme

    kisssme

    5 lipca 2011, 11:18

    a wiesz ile razy ja też tak powtarzałam od kutego nie schudłam ani kilograma tylko przytyłam ale kurde dasz rade wstawaj walcz razem ze mną !!