Zawaliłam. Szło mi dobrze, chudłam bez nadmiernych restrykcji, ale... przegięłam. Na majówkowych urodzinach, grillach - przesadziłam z folgowaniem sobie i mam co chciałam - 2 kg na plusie !!! Masakra. Nie umiałam oprzeć się tortowi, którego spora część została z imprezy, a wcześniej kosztowanie ciast, sałatek itd itp... A chciałam do wakacji mieć 64. Został miesiąc a ja mam teraz 67 ! Lipa :-(. No to masz babo placek !
angelisia69
6 maja 2016, 06:20to masz nauczke na przyszlosc ;-) a pozatym taki wzrost to pewnie dlugo sie nie utrzyma,wrocisz do normalnego jedzenia i spadnie ;-)