I znów zaczynam od zera. Bardzo optymistycznie to brzmi :). Przez te pare lat sporo się zmieniło, nie tylko w odżywianiu czy wadze ale całokształcie, życiu. Skupie się na wadzę. Koszmar wrócił zaniedbałem się to haniebnych 88kg. Szczerze myślałem że będzie źle ale aż takiej tragedii się nie spodziewałem. Nie wyglądam źle, w miarę ubity jestem(może przez to że biegam)lecz dobrze tym bardziej. Plan prosty do nowego roku mniej 70kg, a co po Nowym zobaczę :)
studentka_UM_Lublin
9 października 2014, 21:38trzymam kciuki :) powodzenia :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miał chwilkę i będziesz mógł wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform