Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Syntezatorka szczescia:)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1964
Komentarzy: 17
Założony: 9 maja 2013
Ostatni wpis: 26 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Matylda2013

kobieta, 34 lat, Wrocław

165 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

26 maja 2015 , Komentarze (2)

Cześć,

jak Wam dzień mija? :)

Ja dziś pracuję w domu.

Wstawiam kilka zdjęć z dnia dzisiejszego.

śniadanie: bułka z ziarnem z serkiem paprykowym Twój Smak, serem żółtym,  pół papryki, rzodkiewki;  koktajl: jarmuż, banan, kefir

przekąska: truskawki( chodziły za mną od wczoraj, wstałam wcześniej dziś i kupiłam w warzywniaku obok) Pycha :)

wczorajszy prezent, który bardzo mnie ucieszył, bo uwielbiam piec różnego rodzaju babeczki, muffiny

No i skompletowałam zestaw do treningów. Wreszcie zacznę ćwiczyć! dziś wieczorem:)

Pozdrawiam

M.

23 maja 2015 , Komentarze (9)

Cześć,

postanowiłam robić zdjęcia tego co jem. To zawsze zwiększa motywację i ogranicza podjadanie.

śniadanie: bułka z serkiem paprykowym Twój smak, 2 rzodkiewki, jajecznica z dwóch jaj, herbata czarna z cytryną

obiad: warzywa:cebulka, papryka, pomidory z puszki, pomidory suszone, prażony słonecznik, makaron, podsmażone na łyżce oleju rzepakowego, na to ser mozzarella; koktajl: jarmuż, kiwi, kefir

kolacja: banan, jogurt naturalny, 

Do tego ok 1,5 litra płynów w postaci wody i herbaty.

Muszę zmobilizować się do ćwiczeń. Na początek się porozciągam, później chce dodać bieganie.

Możecie polecić ćwiczenia dla osób ze słabą kondycją ? ;)

Jak u Was?

M.

21 maja 2015 , Komentarze (2)

Dzień dobry,

no to zaczynam. Na razie przez miesiąc :

zdrowe odżywianie, regularne posiłki, nie podjadam, nie jem słodyczy, ćwiczę.

Już 9. Miałam wstać o 7, ale zaspałam. Jutro się poprawie.

Zdjęcie owsianki. 3 łyżeczki płatków pszennych, 3 łyżeczki płatków orkiszowych, 2 łyżeczki słonecznika. Bez mleka, bo akurat się podgrzewało :) 

Motywacja na umiarkowanym poziomie. Może jestem trochę spięta, bo organizm wyczuwa, że idą zmiany. Tym razem osiągnę cel.

Dobrego dnia !

M.

20 maja 2015 , Komentarze (1)

Dobry wieczór,

od jutra zaczynam wprowadzać plan zmian w życie.

Tym razem wytrwam.

Obiecuję.

M.

18 marca 2015 , Komentarze (1)

Walka ze słodyczami jest nierówna. I nie mam tu na myśli tylko tego, iż są wszędzie obecne. Bo czy w osiedlowym sklepiku, większym markecie, w kioskach, aptekach słodycze leżą na półkach. I najłatwiej je kupić, gdy jesteśmy na mieście, gdy nie mamy przy sobie czegoś pożywnego, a czujemy się głodni.

Większą uwagę chcę zwrócić jednak na to, ile we mnie jest skojarzeń, które dotyczą właśnie sięgania po czekolade czy batonik.

Po przyjściu z pracy włączam komputer i przy okazji konsumuje coś słodkiego. To zachowanie stało się już  nawykiem, że trudno mi rozdzielić korzystanie z komputera i niejedzenie słodkiego. Kolejną sytuacją jest nuda. Gdy wykonuje dane zadanie wkrada się brak zainteresowania, a zaraz za tym myśl, 'zjadłabym ciacho'. W sytuacji stresowej, moim uspokajaczem jest czekolada. Automatycznie, gdy byłam w napięciu pierwsze co to otwierałam czekolade. Zjadałam całą, do momentu aż poczuje ulge. 

Tego typu połączenia sprawiają dużą trudność w odstawieniu słodyczy. Bo jak widać one są częścią mojego życia, dość znaczącą.

Myślę jednak, ze warto sobie te działania uświadomić i małymi kroczkami łamać utarty już ciąg działań. Koncentrować się na tym co się ze mną dzieje, wytrzymać w emocji, choć to bardzo trudne.

Dobrze mieć coś co nam poprawia nastrój, uspokaja, umila czas. Słodycze nie są jednak dobrym pomysłem.

Dlaczego ?

Przyczyniają się do powstania nadwagi, pózniej otyłości. Zwiększają ryzyko wystąpienia cukrzycy. Powodują, że czujemy sie zmeczęni( poprzez duże skoki gluzkozy we krwi). Powodują pogorszenie stanu skóry, zębów. 

Myślę, że warto zrobić sobie taki 'rachunek sumienia' i spojrzeć na jedzenie słodkiego z trochę innej strony.

M.

17 marca 2015 , Komentarze (2)

Po roku przerwy wracam na Vitalie. Z innym podejściem i zapałem do zmiany.

Zdałam sobie sprawę, że przez wiekszą część życia, nie robiłam prawie nic, aby zrobić cos dla siebie. Dla lepszego wyglądu i samopoczucia. Podejmowałam próby, które kończyły się tygodniowym wzorowym prowadzeniem sie w zakresie ćwiczeń oraz diety, następnie upadałam z kretesem, wracając do pałaszowania czekolady i innych słodkości.

Po krótkim wprowadzeniu piszę, że zaczynam od początku. Chciałabym bym zdrową i zadbaną kobietą, która zna własną wartość.

Co zamierzam?

racjonalne odżywianie plus aktywność fizyczna. Myślę, ze treningi Chodakowskiej wplote w swoje życie. Wyrzucam przetworzoną żywność, ograniczam słodycze, biały cukier. Warzywa i owoce, ale z małych warzywniaków, nie z supermarketów. Wprowadzam różnego rodzaju kasze, makarony z pełnoziarnistej mąki, myślę by wyeliminować mięso. Bardzo ograniczam alkohol. Od czasu do czasu pozwolę sobie na kawę.

Dbam o ciało, nawilżam. O włosy.  Staram się nie chodzić póżno spać. Wysypiać się. 

Zadania wykonywać z wyprzedzeniem, aby zdążyć na czas. Stres to najgorszy wróg dobrego samopoczucia oraz zdrowia. 

Pozwalam sobie na przyjemności. Spotkania ze znajomymi, wypad do kina, zakup sukienki, książki, spacer, pełnowartościową słodycz raz na jakiś czas. 

To jakie podejście mamy do siebie wpływa na jakość całego naszego życia. 

Jakość życia zależy od wyborów, którego podejmujemy każdego dnia.

M.