Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień 44: 01.-07.11.2021


Cześć!

Codziennie uzupełniane wpisy jak minął dzień mają dla mnie sens, sprawdziły się jako metoda kontroli swojej pracy, a i jakaś forma automotywowania się. Aha! Ustalenie celu na 4 tygodnie od 5 listopada (piątek, dzień pomiaru).

a/. Pierwszego listopada nie liczyłem kalorii, trochę odpuściłem. 02.11.2021 ---> wtorek, lekka wtopa 2722kcal (powinienem jeść 2500). Błędy: a/. uwielbiam owoce, nie należy jednak jeść trzech gruszek i dwóch bananów naraz :-) (458kcal); b/. jeśli zjadłem spory obiad, to trzeba uważnie planować kolację, bo łatwo przebić cel. Sukcesy: c/. ufff! po kilku tygodniach walki nieobżeranie się wieczorem przychodzi mi łatwiej.

b/. Środa, 03.11.2021 ---> 2531kcal, deficyt kaloryczny 730kcal (CPM obliczam sobie tu, na Vitalii). Sukces: kiedyś stale upadałem przez wieczorne obżeranie się (dieta cały dzień, wieczorem totalny brak diety, heheh), jest już z tym dużo lepiej. Do poprawienia: za mało wody, muszę o to zadbać.

  • ognik1958

    ognik1958

    4 listopada 2021, 09:12

    a najlepiej ...zakochaj sie bo miłość góry przenosi i....gubi zbędną czterdzieche kilogramów na karku..ups!!!

    • MAXicho

      MAXicho

      4 listopada 2021, 21:06

      eeee... w moim wieku wiem już, że miłość to zarazem stan cudowny i nieco przereklamowany. ;-) W kim się miałem zakochać, to już dawno to zrobiłem, teraz to jest trochę tak, że kocham cały świat i życie... ;-)

  • ognik1958

    ognik1958

    4 listopada 2021, 06:39

    Kolego .... by chudnąć ten kilogram tygodniowo trza mieć dzienny deficyt tysiąca kcal jak chce sz to osiągnąć? uparles się na ponadnormatywne żarło na poziomie 2.5 tysi zgoda to co wydolisz w ćwiczeniach spalanie 1.5 tysia kcal... ... osobiście wątpię bo pewniiem gdzieś tam pracujesz masz jakieś obowiązki i brak czasu się kłania i jak ja spalisz dziennie tego tysia kcal to będzie max oby a do tego trza niestety ograniczyć jadło... niestety ja to robiłem przez roczek i nic nie wyciąg iłem kopyta nie dostałem anemii, pewnie ze jak się ma tylko 2 tysi w zarle trza dokładnie przyglądać się co się je i jakie są składnik. Najłatwiej i rozsądnie zdać się na gospodarza stronki i wykupić dietkę oni mają doświadczenie i wiedzę i problem z głowy. Dziwi mnie takie podejście że musisz dochodzic do jakieśtam kaloryczności powoli i to dochodzic do wartości grubo za dużej bo... mało skutecznej przy odchudzaniu bo jak ci to udowodniłem nie będziesz miał czasu na spalenie tej niepotrzebnej nadwyżki kalorii i.. radzę ci nie kombinuj jak koń pod górę wes się za siebie spalaj codziennie w ćwiczeniach tego tysia kalorii a w jadle cóż wes dietkę na poziomie 2 tysi i chudnij bo jak dotąd to tylko zapowiadasz ze będziesz chudnąć i cały czas stoisz w miejscu to już miesiąc jak się znamy i i powinieneś zgubić w tym czasie z 5 kg no może i więcej bo każdy na początku dostaje bonus w postaci utraty szlamu i wody Oki 3 kg czyli kolego powinno być te 8 kg na minusie. No cóż był miesiąc mina trudno radzę zacznij się od dziś odchudzać wejdź w ten korkociąg spadku wagi jak ja i wywalaj po kilogramie tygodniowo tego paskudnego ł oju a niebawem da ci odcinać kupony szczęścia jak będziesz szczupły bo kto zechce takiego spaslala tolerować we własnym łożu sorki za złośliwość ale może to ci uświadomi że warto i schudnąć i utrzymać potem wagę a to że kiedyś schudłeś to nie masz się czym chwalić bo to dawno choć może to i prawda powodzenia cholerka nie mam czasu na dalsze pisanie bo.. ranna pańszczyzna w postaci ćwiczeń czeka a potem marsz do pracy by było ten 1 tysi kcal spalone i to.. każdego dnia powodzenia tomek🙄

    • MAXicho

      MAXicho

      4 listopada 2021, 08:09

      Dam radę, wszystko przede mną, dzięki za motywację. :-)

  • aska1277

    aska1277

    3 listopada 2021, 19:52

    Spokojnie, bez pośpiechu, dasz radę.

    • MAXicho

      MAXicho

      4 listopada 2021, 08:10

      Tak, dam radę, ale powiem Ci, że faktycznie podstawą było pogodzenie się z tym, że jestem niedoskonały. Myślę, że odchudzający się za często myślą w kategoriach "wszystko albo nic" (przynajmniej ja tak myślałem) oraz zakładają "od poniedziałku bardzo ostra dieta i dużo ćwiczeń". Może tak się da, nie wiem, ale w 95% przypadków będzie to nieskuteczne.

    • aska1277

      aska1277

      4 listopada 2021, 08:31

      Ja upadam i powstaję. Wszystko na spokojnie. Ja przyjęłam metodę małych kroków. Nic na siłę. Jak dzis zawale dzień, to nic się nie stanie, bo jutro też jest dzień.. który może być całkiem spoko. Takze Wszystko jest dla ludzi. Miłego czwartku 😁

    • MAXicho

      MAXicho

      4 listopada 2021, 21:05

      Wiesz co Asiu, no właśnie jak człowiek nie rozpacza nad każdą klęską, to można te dwa kroki do przodu (te przed upadkiem) robić coraz większe. Klęską jest przy takim ujęciu nie sam upadek, ale poczucie winy, odpuszczanie sobie i cały ten bałagan w głowie. ps. - wpadnę do Ciebie, na początku kolejnego tygodnia będę chciał zacząć czytywać też pamiętniki innych.

  • ognik1958

    ognik1958

    3 listopada 2021, 12:43

    jakoś kolego chaotycznie ci to idzie,hmm.. trza robić se bilansiki na każdy dzień i musowo w kaloriach musi być ten oki 1 tysi kcal , no i przy tym nie głodzić się bo to bez sensu i jakieś sensowne raporty a nie tak fragmentaryczne dane zamiast wsio zebrać do kupy i...oczywizda kontrola na wadze i jak nie ma rezultatu na wadze cóż podkręcać śrubę i patrzeć na rezultaty Jesz moim zdaniem za dużo o te całe 700 kcal a czy ćwiczysz i ile przy tym spalasz to już Twoja słodka tajemnica ale jak by było to byś się z tym dzielił a Twój cel prościzna jak to się mówi w krótkim żołnierskim raporcie taak 1 kg na minus każdego tygodnia tego roczku i do wiosny przyszłego bo ..po prostu .szkoda czasu na zastanawianie się , warto bo.... z pewnością warto no i ...powodzenia tomek

    • MAXicho

      MAXicho

      3 listopada 2021, 22:33

      Cześć Tomek! Jakby nie szło chaotycznie, to schudłbym 15 lat temu. ;-) Zaakceptowałem fakt, że nie będę od razu stuprocentowym supermenem i będę dochodzić do dobrych efektów stopniowo. Kiedyś robiłem dwa kroki do przodu i dwa do tyłu, teraz trzy do przodu i jeden do tyłu, któregoś dnia dojdę do np. 14 do przodu i jednego do tyłu. ;-) Ale OK, postaram się robić wpisy o takiej samej konstrukcji. ps. - spalanie mam 3300kcal, ponieważ schudłem Vitalia poleca mi teraz 2500kcal dziennie, chciałbym dojść do 2300, ale stopniowo.