Cały mój dzień kręci się wokół Leonarda !!!! Chcę jak najwięcej spędzać z nim czasu , by starczyło mi na dłużej , tj. jak będę już w domu !!!! Codziennie przed południem wychodzimy na 2,5 - 3 godzinne spacery , a po południu ok. 16:30 jeszcze wykorzystujemy czas na małą drzemkę na powietrzu, trwającą 1 godzinkę . Bo Leoś jest cudzym, pogodnymi i spokojnym dzieckiem, ale w dzień nie chce spać !!!! Jedynie śpi na spacerze , to jest czas tylko dla nas !!!! Mogę powiedzieć , że znam na osiedlu wszystkie domki , ogródki i kwiaty w ogródkach !!!! Kłaniajq mi się już okoliczni mieszkańcy , a pieski już tak na mnie nie szczekają . Godziny spaceru robią swoje . Jest to dla mnie większe wyzwanie jak kijki , ale jakie przyjemne . Od jutra ma być już nieco chłodniej , nie będę musiała spacerować ocienionymi uliczkami , bo tylko tam można swobodnie oddychać !!!! Zaopatrzona w wodę i świetny humor , trzymam się bardzo dobrze , bo miłość do Leonka , unosi mnie nad ziemią .!!!! Chcę Wam się pochwalić , że dziś rano na wadze zobaczyłam 88,9 kg !!!!!! Czyli pozbyłam się drugiej DZIEWIĄTKI!!!!! Bo ta po przecinku , wcale mi nie przeszkadza !!!!!! I jak tu nie kochać Leośka !!!! Dzięki spacerom, codziennej zabawie , kiedy przy nim zapominam o całym świecie , waga sama spada !!!!!!! Gdybym miała go blisko, to na Vitalii bilabym rekordy w odchudzaniu !!!!!! Ale objecuję sobie i Lolusiowi , że nie wrócę do dawnej wagi !!!!! Muszę być sprawna , by nadążyć za nim , jak będzie uczył się chodzić ,a potem by móc go dogonić na krótkim odcinku . Przecież to nie jego wina , że ma babcię w tak " poważnym" wieku !!!!!! Jest zdrowym, bardzo radosnym dzieckiem , rozdaje uśmiechy na prawo i lewo !!!! już potrafi przewracać się z pleców na brzuszek i odwrotnie !!!! Nie lubi zbyt długo leżeć , woli pozycje " siedząca" , choć jeszcze samodzielnie nie siedzi , ale to chybajeszcze za wcześnie , bo w piątek skończy dopiero 5 miesięcy !!!!! Mam nadzieje, że szybko nadrobi te wszystkie " umiejętności" !!!! Przepraszam Was , że tak rzadko tu zaglądam , ale chyba mnie zrozumiecie !!!! Staram się wieczorkiem troszkę poczytać , czasem dodam jakiś komentarz , ale jak wiecie , są rzeczy ważne i ważniejsze !!!! Wszystko wróci do normy , jak będę już w Kołobrzegu !!!!! Serdecznie Was pozdrawiam i życzę wszystkim Vitalijkom , takich szczęśliwych dni , jakie ja teraz przeżywam !!!!! Najszczęśliwsza babcia na świecie !!!!!! Krystyna
Bajka64
10 lipca 2014, 20:44Rozumiemy, rozumiemy i wybaczamy. :)
moderno
10 lipca 2014, 17:37Krysieńko , stokrotnie dziękuję za Twoje wsparcie. Wiele miesięcy a nawet lat upłynie nim dojdę jeśli to w ogólne możliwe do siebie. Masz teraz piękny czas bycia z wnusiem , cieszenia się nim no i skutek uboczny w postaci gubienia kilogramów
Arizona1959
10 lipca 2014, 01:33Krysiu,kochana jaka Ty musisz byc szczesliwa!!! Ta milosc jest piekna i silna ,ze przesiaka nia papier...cudownie to sie czyta...chcialabym bardzo byc kiedys taka babcia.Caluski dla Was obojga.Arizona
Epestka
9 lipca 2014, 21:42Tak piszesz, że aż chce się mieć wnuka!
mroowa...
9 lipca 2014, 19:09Krysiu jesteś cudowną, zakręcona babcią:))))) Loluś ma szczęście, że ma taką babcię:) Cmok:*
Cocunia13
9 lipca 2014, 11:51Gratulije Krysienko wygi!;) Kochana ciesz sie chweilami spedzonymi z wnukiem....to sa najpiekniejsze chwile....wiec trzeba z nich korzystac i nimi sie cieszyc.....inne sprawy nie sa tak wazne;)) Zycze ci samych pieknych chwil i jak najdluzej spedzonych z przeslicznym wnusiem;))Buziaki i milego dnia;))
ckopiec2013
9 lipca 2014, 11:28Krysiu!!, szkoda, że Loluś nie mieszka blisko babci, przebywanie z małym dzieckiem ,chociaż jest bardzo męczące, przynosi dużo radości, pozdrawiam Was serdecznie, C
ewakatarzyna
9 lipca 2014, 09:41Zakochana babcia ;) Ostrzegam, a widzę to po mojej mamie, ten stan już nie minie :)
jolaps
9 lipca 2014, 06:33Wiem co to jest być zakręconą babcią więc doskonale Cię rozumiem. Gratuluję ósemek. To ogrmnie motywujące jak waga spada.
mania131949
9 lipca 2014, 04:47Zakręcona Krysiu zazdroszczę Ci tego kręcenia i spadeczków. Ja, jak niańczyłam małą Zuzię, też "trzymałam formę". Teraz nie niańczę i nie trzymam. Jak najwspanialszych chwil z Lolusiem życzę. Zazdrosnica Mania. :-)))
jasia242
9 lipca 2014, 00:20Pieknie napisałaś Krysiu , więc pozdrawiam szczęśliwą Babcie i jej najukochanszego wnuczka. Pozdrowienia od babci Jasia
marii1955
8 lipca 2014, 23:06I masz świętą rację , że obiecałaś Wnusiowi nie wracać do wcześniejszej wagi :) Jasne, jasne , że MUSISZ być sprawną babcią , która będzie MU towarzyszyła przy zabawach ... A jak myślisz , co ja robię? Też trzymam formę po to , aby Antoś miał sprawną babcię - kumpelę - hehe . Tak , że Krysieńko robimy każda swoje i nie poddajemy się kochana . Wiem , jak bardzo można zakochać się w takim maluszku - SĄ ROZKOSZNE :) I zobacz - już doczekałaś się tego , że możesz z Leosiem się pobawić , a przecież tak niedawno się urodził - czas nie ubłagalnie pędzi do przodu ... Leoś ma jeszcze czas na samodzielne siedzenie - teraz jest tak , że nawet dziecka się NIE prowadza - podtrzymując ... Ono powinno samo to robić - podtrzymując się np. mebli . Wszystko stanie się SZYBCIEJ NIŻ MYŚLISZ i tylko patrzeć jak JUŻ będzie miał roczek - haha :) Całuski szczęśliwa Babciu :) Gratuluję tych ósemek :)))
renianh
8 lipca 2014, 23:05Wspaniale niezapomniane dni przeżywasz ,wszystkie babcie to rozumiemy i masz naszą pełną akceptację .Takie maleństwo to wielka radość ,wspaniale że możesz się nim cieszyć na żywo.Moj Wnusio jeszcze nienarodzony ale już rozkosznie zaokragla brzuszek synowej ,a Wnuczka to juz panienka ,zobaczysz bo głownie dla Niej jedziemy do Kolobrzegu.Wyściskaj Leosia za wszystkie czasy bo tak rozkosznie maly juz nie bedzie..Pozdrawiam .
gilda1969
8 lipca 2014, 22:34Ach, no to rozkochalaś sie na dobre w swoi malenkim skarbeczku:)))) Cudnie Ci z nim, a je u z Toba, wiec dbaj o siebie bardzo, motywacje masz, bo jak bedzie chcial zagrac z babcia w noge to babcia zagrac musi!:)))
baja1953
8 lipca 2014, 21:03Nie przestaję dziękować Losowi za nasze wnuczęta...mamy szczęście , Krysiu...My też dziś rozpływamy się w zachwytach nad Zosiunią...Byliśmy na długim spacerze( 2,5 godz), to faktycznie niezły ruch...Zosia jest żywa jak iskierka, zdecydowanie woli dziadka ode mnie;))...Dobrze siedzi, próbuje stawać, no i jest bardzo rozmowna( bla-bla-bla-bla...)...Pozdrawiam zakochaną babcię:))
uliczka7
8 lipca 2014, 20:30Idealna babcia :)
mariolka1960
8 lipca 2014, 20:25Krysiu gratuluje wagi.My chyba wszystkie babcie jestesmy najszczesliwsze na swiecie,nie jestes sama.Kochana ciesz sie chwilami spedzonych z Leosiem,Vitalia Tobie i my nie uciekniemy,czekamy na Ciebie jak wrocisz do domku,pozdrawiam serdecznie
mikrobik
8 lipca 2014, 20:15Nie dziwię się Twoim zachwytom. My, babcie, już tak mamy. Gratuluję wagi, idziesz jak "burza"!