Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
88 kg !!!!!!!!

Wróciłam godzinę temu do domu !!!!!  Jestem smutna , bo zostawiłam Leonardka w Zielonej Górze !!!! Były łzy przy rozstaniu , ale mam nadzieję , źe niebawem do nas przyjedzie , może za  2 tygodnie przyjedziedo nas na weekend  !!!! Ja napewno do niego w sierpniu pojadę<3.Więce napiszę  jutro , bo jestem zmęczona  !!!!! Nigdy tak długo nie jechałam ten trasy , 340 km  przez 6 godzin , tydzień temu w przeciwnym kierunku jechałam 3 godziny !!!!! Takie masakryczne korki dziś były  na S 3  w kierunku morza  !!!!! Dużo stania w korku , chwilami jazda 20 km/ h  !!!!!  Mam nadzieję, że już w sierpniu będzie lepiej (kwiatek).  Serdecznie Was pozdrawiam i życzę miłej niedzieli !!!! Krystyna

  • moderno

    moderno

    13 lipca 2014, 13:32

    Leoś ma dobry wpływ na Twoją wagę. Tak trzymaj kochana. Nie smuć się za bardzo , bo czas szybko mija i już niedługo znów się poprzytulacie

  • jasia242

    jasia242

    13 lipca 2014, 10:03

    Krysiu , szczęśliwa babciu pozdrawiam i życzę miłego dnia.

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    13 lipca 2014, 08:21

    Krysiu, rozstania z naszymi wnukami są zawsze trudne, ładna waga jest u Ciebie, tak trzymaj, pozdrawiam Cię serdecznie, C.

  • Nakonieczny

    Nakonieczny

    13 lipca 2014, 07:08

    Miłej Niedzieli ! Gratuluję. Trzymaj się.

  • mikrobik

    mikrobik

    13 lipca 2014, 06:24

    Gratuluję kolejnego spadku babciu Krysiu! Wnuki to jest to co udało się chyba nam wszystkim najbardziej. Nie dziwię się, że już tęsknisz.

  • renianh

    renianh

    13 lipca 2014, 00:27

    Rozstania są trudne a życie to niemal ciągłe czekanie na kogoś na cos. Wagę mssz coraz ładniejsza:)

  • uleczka44

    uleczka44

    13 lipca 2014, 00:12

    Szczęśliwa, zakochana babciu Krysiu. Gratuluję chwil spędzonych z Leosiem i gratuluję pięknej wagi. Gdyby nasze wnuki i wnusie miały wpływ na naszą wagę to ja byłabym już jak niteczka, a nie jestem. Samej sobie zawdzięczasz te piękne spadki. Swojej pracy i wytrwałości. Ja wczoraj też pożegnałam Stefcię, pojechała z drugą babcią na działkę. I dzisiaj tak mi byle jak. Miłej niedzieli, odpoczywaj po trudach babciowania, ściskam serdecznie.

  • marii1955

    marii1955

    12 lipca 2014, 23:21

    Pięknie Krysieńko , cudną masz wagę :) Gratuluję Ci serdecznie :) Popatrz co te wnuki z nami robią , nawet dla nich chudniemy - hehe :) Tak trzymaj , bo sprawniutka musisz być dla swojego Leosia ... Współczuję Ci tego rozstania , myśli o nim ciągle będziesz miała zaprzątnięte i będziesz często uśmiechała się sama - do siebie , przypominając sobie różne sytuacje z nim związane :) Sierpień już niedaleko , a jak słyszę to na weekend do Was przyjedzie . Takie maleństwa można przytulać do woli , bo już potem troszkę się dzieciaczki wzbraniają - hehe :) Spokojnie odpoczywaj - dobrej nocy :)

  • mada2307

    mada2307

    12 lipca 2014, 22:27

    Weekend to nie jest dobra pora na podróżowanie, dobrze, że dotarłaś szczęśliwie. Odpoczywaj!

  • uliczka7

    uliczka7

    12 lipca 2014, 22:03

    Odpocznij :)

  • jolaps

    jolaps

    12 lipca 2014, 22:01

    Trafiłaś na okres wymiany turnusów to taka jest jazda. Ale jak wolniej to przynajmniej zatrważająca ilość tam fotoradarów żniw nie będzie miała . Leonarda przytulisz jeszcze nie raz i to już za dwa tygodnie. Ja też dzisiaj się wnukiem cieszyłam.

  • Arizona1959

    Arizona1959

    12 lipca 2014, 21:43

    ...moze to glupio zabrzmi,ale witam Cie we wlasnym twoim domku,dobrze ,ze dojechalas szczesliwie do domku...a lzy sa tu na miejscu ,kiedy sie kogos kocha...Caluski,zycze dobrej nocy.Arizona

  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    12 lipca 2014, 21:32

    Tak to bywa w sezonie, my dzisiaj tez na plaze w korku a teraz wracamy stoimy. Czy Leonardek to w w wnuczek?

  • alam

    alam

    12 lipca 2014, 21:27

    Brawo, brawo!! Od morza też były dziś koszmarne korki. Od Chałup do Gdańska jechałam 2,5 godziny i dlatego tak krótko, bo książę małżonek sprawdzał gdzie się korkuje i szukał objazdów. Buziaczki!!

  • mania131949

    mania131949

    12 lipca 2014, 21:17

    Krysiu, Piratko Drogowa! Jaką Ty prędkość musiałaś rozwijać, skoro przeciętna Ci wyszła 110 /h. W tamtą stronę, oczywiście! Miejscami musiałaś nieźle gazować! :-))) Gratuluję wagi. Prześcignęłaś mnie o 10 kilo! Cieszę się, że Ci tak ładnie spada! :-)))

    • mefisto56

      mefisto56

      12 lipca 2014, 23:01

      Maniuś !!!! Na drodze S3 jest dozwolone 130 km/ h . Ja jadę przez 200 km na tempomacie zgodnie z przepisami, chyba że wyprzedza mogą lewym pasie, to oczywiście wtedy " gaz do dechy " !!!! Lubię taką jazdę !!!! Serdecznie pozdrawiam i życzę pięknej niedzieli !!!! Buziaki Zkrystyna

  • Pigletek

    Pigletek

    12 lipca 2014, 20:59

    Tobie też życzę miłej niedzieli. Zazdroszczę, że tak dużo się u Ciebie dzieje :)

  • gilda1969

    gilda1969

    12 lipca 2014, 19:54

    To rzeczywiście bardzo długo jechaliście, współczuję, Krysieńko. Leonarda zobaczysz juz niedługo, znów weźmiesz go w swoje kochające ramiona, utulisz, wycałujesz, zabierzesz na spacerek:) Nie smuć się, choć tęsknota w sercu zagościła, bo on jest dla Ciebie już na zawsze:)))

    • gilda1969

      gilda1969

      12 lipca 2014, 19:55

      Ach..i zapomniałam pogratulować wagi, ze dzielnie obroniłaś ósekę z przodu!:))) No i dalej do dzieła, bo musisz duzo dla wnuczka zdrówka mieć, a i to z wagą związane:)

  • Alianna

    Alianna

    12 lipca 2014, 19:37

    No to ja Ci serdecznie współczuję. W tamtym roku tak masakrycznie wracało nam się z Lublina. Odpocznij Krysiu i nie smuć się. Buziaczki

    • mefisto56

      mefisto56

      12 lipca 2014, 22:47

      Aluś !!!! Serdecznie pozdrawiam i życzę pięknych chwil w Michałówce !!!! Buziaki Krystyna

    • mefisto56

      mefisto56

      12 lipca 2014, 22:47

      Aluś !!!! Serdecznie pozdrawiam i życzę pięknych chwil w Michałówce !!!! Buziaki Krystyna

  • baja1953

    baja1953

    12 lipca 2014, 19:14

    Oj, Krysiu...Okropna ta droga...W dodatku wiadomo, do Leosia Ci się spieszyło, a od niego niesporo było wyjeżdżać...Zosiaki odjeżdżają jutro...Już teraz nam smutno na myśl o tym, ale jeszcze się cieszymy sobą...Takie małe istotki stały się treścią i sensem naszego życia...mamy dla kogo żyć, być zdrowe i sprawne...