Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
minął miesiąc


Od kilku dni przechodzę spory kryzys. Nie mam ochoty poświęcać dużo czasu na zakupy i planowanie posiłków, zamiast iść na siłownię kładę się wcześnie spać i ogólnie jestem zła i zmęczona.. Może to dlatego, że u nas w domu panuje wirus ospy.. (ale nie ma co też wszystkiego na niego zwalać). Staram się nie podjadać i mądrze wybierać co zjem, skoro i tak ściśle nie trzymam się planu, ale ta sytuacja i tak wpędza mnie w wyrzuty sumienia i gorszy nastrój. Jutro ważenie- myślę, że zamierzony cel nie zostanie osiągnięty. Muszę się pozbierać i myśleć o przyszłości i sukcesie, a nie skupiać się na chwilowych porażkach.