W końcu wzięłam się za brzuszki- koniec lenistwa na początek 105 i 10 pompek damskich.
Jutro pewnie będą zakwasy, ale lubie to uczucie :)
Powoli będę zwiększać ilości.
Dziś 47 min hula hop, stepper jeszcze niesprawny.
Jedzenie dziś jako tako.
Postanowienie wielkopostne............. Nie jem kabanosów...........
Do końca marca jeszcze tylko 3 tygodnie a waga ma się zmniejszyć o 5 kg.... trza się wziąć do kupy i zamierzony cel osiągnąć. I wyglądać coraz lepiej :)
Do Wielkiej Nocy 68 na budziku :P :P to jest wyzwanie :)
A ja lubię wyzwania, byle bym nie załapała kompulsów po drodze i wszystko jest do zrobienia :)
jabluszkoooo
11 marca 2011, 12:12grunt to zaczac a pozniej juz pojdzie! a 68 jak najbardziej do realizacji!! pozdrawiam i zycze sukcesow
Seeendi
10 marca 2011, 23:06powodzenia, tez sie wzięłam za siebie:)
fantasia1983
10 marca 2011, 22:19Piękny początek nowego życia! Dasz radę... na pewno dasz bo przecież mamy razem na wakacje pokazać się w skąpych miniówkach i kusych bikini na nadbałtyckich plażach!!!:D Super Ci idzie! Strasznie się cieszę! Tak trzymaj a już nie długo waga Cię wynagrodzi! Buziaczki
ancysia1
10 marca 2011, 22:04ooo...to tak samo jak u mnie do Wielkanocy 68 ;-) powodzenia