Były byłym, dalej namawia na spotkanie, ale ja jestem nieugięta. Mówię nie to znaczy nie.
Dopadł mnie jednak mały kryzys po tej fali euforii
Otóż minął kolejny miesiąc, zaczynałam z wagą 72,5kg ale szybko mi zaczeła spadać gdy skończyłam Shreda, ćwiczenia tego typu zawsze sprawiają że waga u mnie idzie w górę na kilka dni) i tak sobie spadała do 69 kg. Czyli spadło tak realnie 2 kg. Wszyscy mnie chwalą jak to z buzi się zmieniłam, nie poznają mnie na ulicy. Mówią jak mi nogi schudły i na tym koniec... Brzuch jaki wielki był taki jest. Plecy otłuszczone też jakie były takie są. No cholera schudłam 11 kg więc czemu brzuchu nie możesz odpuścić tej wojny i zacząć chudnąć?
W tym tygodniu wkleję zdjęcia porównawcze 74kg vs 69kg. Ale muszę je posklejać i poobcinać sobie głowę bo wolę by mój zad nie miał konkretnej twarzy.
A no i wymiary też podam.
Mam nadzieję że pomożecie mi ocenic czy do tego wzrostu i wagi wyglądam 'normalnie'. Bo ja już nie moge patrzyc na swoj brzuch, jestem taka szeroka w pasie że wydaje mi się ze wyglądam jak osoby ktore przy moim wzroscie maja wagę 90-100kg. To nie jest kokietowanie. Często patrze na moją siostrę starszą cięższa ode mnie o 30 kg i myslę ze mamy identyczne postury i jakie to niesprawiedliwe ;/
Mam nadzieję ze pomożecie. A dziś wstawiam zdjęcie w ubraniu. Wiem, wiem brudne lustro, ale ciągle je przestawiam więc łapy się odbijają.
W tym ubraniu wydaje mi się ze nie wyglądam źle ale bez ubrania... tragedia.
Na zdjęciu mam spodnie rozmiar 38, nie mierzylam i to byl błąd bo od polowy uda sa stanowczo za duze :( Dół z 44 zszedł na 38 więc jest to moj prywatny sukces. Szkoda ze góra nie chce współpracować ;/
Jestem Kasztanowym Ludkiem.
żródło: https://app.vitalia.pl/wp-content/uploads/2012/09/jesien.jpg
Dopadł mnie jednak mały kryzys po tej fali euforii
Otóż minął kolejny miesiąc, zaczynałam z wagą 72,5kg ale szybko mi zaczeła spadać gdy skończyłam Shreda, ćwiczenia tego typu zawsze sprawiają że waga u mnie idzie w górę na kilka dni) i tak sobie spadała do 69 kg. Czyli spadło tak realnie 2 kg. Wszyscy mnie chwalą jak to z buzi się zmieniłam, nie poznają mnie na ulicy. Mówią jak mi nogi schudły i na tym koniec... Brzuch jaki wielki był taki jest. Plecy otłuszczone też jakie były takie są. No cholera schudłam 11 kg więc czemu brzuchu nie możesz odpuścić tej wojny i zacząć chudnąć?
W tym tygodniu wkleję zdjęcia porównawcze 74kg vs 69kg. Ale muszę je posklejać i poobcinać sobie głowę bo wolę by mój zad nie miał konkretnej twarzy.
A no i wymiary też podam.
Mam nadzieję że pomożecie mi ocenic czy do tego wzrostu i wagi wyglądam 'normalnie'. Bo ja już nie moge patrzyc na swoj brzuch, jestem taka szeroka w pasie że wydaje mi się ze wyglądam jak osoby ktore przy moim wzroscie maja wagę 90-100kg. To nie jest kokietowanie. Często patrze na moją siostrę starszą cięższa ode mnie o 30 kg i myslę ze mamy identyczne postury i jakie to niesprawiedliwe ;/
Mam nadzieję ze pomożecie. A dziś wstawiam zdjęcie w ubraniu. Wiem, wiem brudne lustro, ale ciągle je przestawiam więc łapy się odbijają.
W tym ubraniu wydaje mi się ze nie wyglądam źle ale bez ubrania... tragedia.
Na zdjęciu mam spodnie rozmiar 38, nie mierzylam i to byl błąd bo od polowy uda sa stanowczo za duze :( Dół z 44 zszedł na 38 więc jest to moj prywatny sukces. Szkoda ze góra nie chce współpracować ;/
Jestem Kasztanowym Ludkiem.
żródło: https://app.vitalia.pl/wp-content/uploads/2012/09/jesien.jpg
DietetyczkaNaDiecie
5 grudnia 2013, 18:11o tak, rywalizacja jest super ;-)
Cytrynowaaa
5 grudnia 2013, 16:40były się obudził:) czekamy na zdjęcia, jestem pewna, że ciałko ładnie wygląda;)
elfarran
3 grudnia 2013, 23:13a co do byłego- to dobrze robisz, nie warto wchodzic 2 razy do tej samej rzeki :)
Haru91
3 grudnia 2013, 21:46Skąd ja to znam :( U mnie też wszystko chudnie, oprócz brzucha, i też nie wiem, dlaczego... No, a na powyższym zdjęciu prezentujesz się świetnie! Oby tak dalej, może w końcu poradzimy sobie z naszymi brzuchami. :))) Powodzenia, zazdroszczę wyniku! :)
elfarran
3 grudnia 2013, 13:59Kochana: po 1: wyglądasz super! po 2: ja mam taki problem z boczkami, które wyglądają jak doklejone 2 kulki plasteliny i tez si enie chcą za nic ruszyć, ale ćwiczę tak: najpierw bieganie ( w zalezności od sił od 30-60 min) a potem różne ćwiczenia na brzuch ok. 20 min i zobaczysz że będzie efekt ( mi tak spadły 3 cm na tych boczkach :) ) buziaki!
nitktszczegolny
3 grudnia 2013, 11:30Świetnie wyglądasz ! Myśl pozytywnie :)
Asiula.m1982
3 grudnia 2013, 11:16Wyglądasz super :))) Nie poddawaj się a i brzusio się ugnie. Każda z nas jest inna. Mi zawsze w pierwszej kolejności spada pupa i uda, brzuszek ugina się po dłuższej walce. Najbardziej nie lubię swoich ramion - to mój newralgiczny punkt i zawsze wydaje mi się że są one tłuste... Jesteśmy w tej samej wadze a wydaje mi się, że jesteś szczuplejsza :) Pamiętaj że my kobietki mamy to do siebie że postrzegamy się bardzo krytycznie. Więc nie bądź dla siebie zbyt surowa :)
DietetyczkaNaDiecie
2 grudnia 2013, 23:32w ubraniu wygladasz bardzo dobrze :-) a to tez fajnie, dobrze jest sobie odejmowac kilogrami odpowiednimi ciuchami ;-)
grubasiedoroboty
2 grudnia 2013, 22:20trochę wysiłku i nie będzie "brzucha" którego powiem szczerze że nie widać ;) powodzenia
aska1171
2 grudnia 2013, 21:44Z 44 na 38 naprawdę gratulacje ;)
jovanka28
2 grudnia 2013, 21:27ja tu żadnego brzucha nie widzę, wyglądasz fajnie i szczupło. może to kwestia ujęcia i ciuchów, a może nadal widzisz siebie sprzed kilku kilo?
ItsMyTime
2 grudnia 2013, 20:31bardzo dobrze wyglądasz, małymi kroczkami i brzuch też odpuści, ale mam przeczucie, że nie jest on taki zły, pozdrawiam :)
x001x
2 grudnia 2013, 20:20Mam to samo zbrzuchem! ale wyglądasz zgrabnie :)
pazzobruna
2 grudnia 2013, 20:18Hmmm ja tu nie widzę tego o czym piszesz ;) normalnie wyglądasz w ubraniu ale jak się pokażesz bez to ocenimy czy faktycznie jest tak źle jak piszesz, wydaje mi się że nie :) a dół pięknie spadł świetnie! to czekam na wymiary i roznegliżowane fotki ;) nie wierzę że źle wyglądasz!
Wiyue
2 grudnia 2013, 20:13chudzielcu ty ;p
ewela22.ewelina
2 grudnia 2013, 19:58kochana mam tak samo... w ubraniu ujdzie ale bez tragedia:( ale musimy walczyc :D i sie ulepszac:)