Ze wszystkich rzeczy które mogły pójść źle, wczoraj po prawie pół roku wypaliłem kilka papierosów. Marne pocieszenie, że to przy okazji małej imprezki i żadnego smieciowego jadła nie wziąłem do ust. Mam nadzieję , że ten paskudny nawyk nie wróci. Zwłaszcza, że nie widziałem jeszcze żeby ktoś biegał i palił ;) Bądźmy dobrej myśli, a teraz w ramach walki z wczorajszym dniem, buty na nogi i poranny bieg
MexoS
6 grudnia 2015, 10:25Komentarz został usunięty
NiebieskaZabka
6 grudnia 2015, 10:02dobrze, że zdajesz sobie sprawę z tego, że palenie to zły nawyk ;-) to ponoć połowa drogi do sukcesu ;-)
MexoS
6 grudnia 2015, 14:08Najlepsze jest to, że paliłem nałogowo od 18 roku życia, w pewnym momencie tak gdzieś koło 24 paliłem już 2 paczki dziennie, później rzuciłem i nie paliłem 5 lat. No i znowu zacząłem z 2 lata temu palić i znowu dwie paki dziennie, obecnie nie palę od sierpnia tego roku. Generalnie nie ciągnie mnie do tego, ale czasem przy winku czy piwku dykma bym sobie strzelił
tombom
29 listopada 2015, 16:47Nie pal papierosów! Wszystko lepsze, niż palenie. Nie wszystko da się wybiegać.