Jako że wczoraj był piątek, posiedzieliśmy wieczorem dłużej. I jestem z siebie mega dumna, bo mimo popcornu i chrupek, nie dałam się! Nie zjadłam nic :D Jedynie 2 kieliszki wytrawnego winka - ale to przecież samo zdrowie :)
Jadłospis:
- Śniadanie: omlet z łososiem, pomidorem, dymką i oliwkami.
- Obiad: makaron z kurczakiem i szpinakiem.
- Kolacja: pieczone placki ziemniaczane.
- Wieczorem: 2 kieliszki wina.
I tyle!