ale jaka była moja radość wielka jak przymierzyłam spadnie w rozmiarze 40 i były na mnie dobre! już nie pamiętam kiedy ostatnio nosiłam czterdziestkę :)
wcześniej były 42-44 ...
mam nadzieję że teraz będzie już coraz lepiej i już nie wrócę do 42!
ogólnie to w sklepach są takie wyprzedaże że ho ho kupiłam te spodnie czarne dżinsy za 25 zł i 4 koszulki na ramiączkach bokserki po 5 zł. za bardzo nie szalałam bo chcę najpierw schudnąć a potem szaleć po sklepach :)
zważyłam się dziś rano :/ niestety przez te podjadanie waga stoi a nawet ciut poszła w górę ale to pewnie przez to że @ się zbliża wielkimi krokami....
waga dzisiejsza 71.1 kg.
wracam do ćwiczeń i biegania. zawsze biegałam rano ale teraz chcę zmienić tryb i biegać wieczorem. zobaczymy co z tego wyjdzie.
dzisiejsze
śniadanie:
2 kanapki z żytnego z twarogiem i papryką do tego kawa rozpuszczalna bez cukru bo cukru nie używam już chyba z 2-3 lata
2 śniadanie:
dwa albo 3 taki wafle (1 ma 19 kcal)
obiad:
zupa z zielonej soczewicy
podwieczorek:
brzoskwinia z twarogiem
kolacja:
kanapka z jajkiem
a tu mój łobuz :)
miłego dnia chudzinki :)
vitalia92
20 sierpnia 2013, 14:54mniejszy rozmiar zawsze daje radosc :) gratuluje :)
spalina
19 sierpnia 2013, 14:23rozmiar 42 wcale nie jest taki duży, wiec nie było tragedii :) mimo wszystko rozmiar w dół zawsze cieszy, moje gratulacje :) odstaw wafle ryżowe, to śmietnik, są przetworzone na maxa a powinno się odżywiać zdrowo, czyli jeść produkty jak najmniej przetworzone... chyba, że wafle nie goszczą u Ciebie w codziennym jadłospisie, to spoko. Psinka fajna, wygląda na pieszczocha :) pozdrawiam
kuska23
19 sierpnia 2013, 11:10jedzonko smaczne a piesio przesłodki:))