siedzę sobie i rozmyślam o życiu...jak tak popatrzę na siebie z dystansu, to zaczynam dostrzegać pewne wady:) za dużo siedzę na necie i na kompie, nie jest to uzależnienie, bardziej po prostu 'takie czasy' - chcąc coś kupić -allegro, ceneo i cała ta reszta, załatwić z bankiem, poczta i komunikacja itp sprawdzić jakieś pierdoły typu same nagłówki aktualności żeby mieć jakiekolwiek rozeznanie co się dzieje wokół...i już 2-3h z głowy :) a gdzie jeszcze jakieś przyjemności..?? druga sprawa to jest to świat wirtualny ale przez to, że ma się kontakt z żywymi ludźmi zaczyna to coraz bardziej dla wielu zmieniać się w real? nie wiem jak to ująć ale jest to nowa, dla niektórych lepsza rzeczywistość - która dla niektórych wygląda nawet lepiej niż real i lepiej w niej się czują, egzystują..
Kolejna wada to - za mało ćwiczę, zdecydowanie! i zbyt mało intensywnie!! niestety teraz mam drobną kontuzję więc większość ćwiczeń odpada...na szczęście nie wszystkie więc jutro ostre ćwiczenie!
Bardzo dużo czasu marnuję na pierdoły - muszę się bardziej sprężać!!
i wiele wiele różnych innych.. trzeba troszkę popracować nad sobą..
IHateMyself
8 stycznia 2012, 21:35W takim razie mamy podobne wady ;d Pozdrawiam ;)
efka777
7 grudnia 2011, 08:46Racja czas ucieka masakrycznie zwłaszcza na takich w zasadzie mało potrzebnych czynnościach.. też doszłam do takiego wniosku, a najgorsze jest to, że godzina ma tylko 4 kwadranse! Pozdrawiam