Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót po przerwie (ok 1300)


dwa tygodnie wyjęte z życia.

Babcia i teściowa niestety nie odpuściły mi w święta a i ja później sobie nie folgowalam

Później dopadła mnie choroba i tak waga skoczyła do góry, ale mam nadzieje, ze w większości to nagromadzona woda w organizmie.

Postanowiłam nie odpuścić diety, ale będę również w ograniczonych ilościach wprowadzać zakazane produkty, ponieważ zauważyłam, że całkowite odstawienie ulubionych produktów później kończy się wilczy apetytem. 

Będę jeść ulubione przekaski czy nawet kawałek ciasta, ale będę mieścić się w granicach dziennego limitu kalorii, mam nadzieje!  :-P 

Od dziś staram się spożywać 1500kcal

Dziś menu trochę lżejsze niż przez ostatnie dni, ale dziś limitu 1500 zapewne nie osiagne bo choroba jeszcze trzyma i apetyt nie dopisuje.

8:20 Placuszki owsianobananowe (400)

12:10 Zielone Jabłko (80)

14:00 Krem z marchwi+kromka chleba zytniego (230)

16:30 activia ze zbożami+50g chipshów blonnikowych (324)

19:50 jajko na miękko+kromka rażywca z masłem roślinnym, białym serem i ogórkiem (230)

  • meartyna881008

    meartyna881008

    13 kwietnia 2015, 14:38

    u mnie tak jest tak samo, po świętach i chorobach wracam :-)