śniadanie:
dwie kanapki z serkiem twarogowym, pomidorem i rzodkiewka
obiad:
makaron z kurkami, pomidorami, cebulą, czosnkiem i jogurtem
kolacja:
dwa owsiane ciasteczka ze 100ml jogurtu naturalnego
Dodatkowo: szklanka pepsi i 3l wody
Około 1100kcal (93 białka, 15 tłuszcze, 100 węglowodany)
Boże, czuję się taka spuchnięta ale to chyba przed nadchodzący okres. Jeszcze blender mi się popsuł, w sumie to działa ale prędzej na tarce to zetrę niż on zblenduje :/ Zamówiłam nowy, nie wiem czy dobry ale wyglądał przyzwoicie
http://allegro.pl/blender-kenwood-bl464-kruszy-lod...
Nie mam siana i nie jestem fanatyczką gotowania więc wybrałam coś najniższym kosztem ale nie jakiś chiński badziew.
Za parę dni mam imieniny i dostałam kolczyki od mamy (uwielbiam biżuterię). Pochwalę się bo uważam, że są śliczne :D
Cathwyllt
12 września 2017, 13:53Prawie identyczne dostałam rok temu na imieniny od mojego ukochanego :) A co do diety, to czy 1100 kcal to nie za mało?
angelisia69
12 września 2017, 13:27ja uzywam tylko recznego wiec nie pomoge,ale polecam niedrogie Sencor,maja chyba i kielichowe.Czemu tak malo jadasZ?
Miniolka
12 września 2017, 13:33Jestem po wypadku i praktycznie nie mam ruchu i jak spalic kalorii wiec postanowilam ograniczyc jedzenie do 1300 kcal. Pozdrawiam i dziekuje za namiar na blender.