Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jesień


Mamy już zazwansowaną jesień , w mieście tak nie widać ale w lesie jest żółto , złoto ,pięknie ,Ale jest już chłodno i trzeba palić w piecu . Dziewczyny u mnie bez dietowo . Odchudzanie jednak mamy w głowie ,ja teraz ZŻERAM wszystko co się nadaje do zjedzenia ( nadrabiam zaległóści )muszę sobie postanowic jakąś zmianę chociaż 5 posilków i dużo wody . Jak nie mam bata nad sobą to masakra. Na kijki prawie nie chodę bo boli mnie kostka ,zrobiłam parę dni przerwy, raz poszłam i znów mnie boli . Spróbuję może trochę poćwiczyć z Chodakowską ,teraz takie długie wieczory. Na wagę nie wchodzę ale będzie około 79-80kg. Jutro przyjeżdża Oluś ,nie widziałam go od ponad miesiąca. Pozostali nie przyjeżdzają za krótki wekend. Pozdrawiam

  • brugmansja

    brugmansja

    7 listopada 2015, 19:18

    Nie jesteś w tym osamotniona.

  • bozenka1604

    bozenka1604

    30 października 2015, 17:22

    Pomyśl, że już niedługo trzeba będzie wybrać się na bal noworoczny lub karnawałowy. Przydałaby się ciut smuklejsza figurka, tak dla dobrego samopoczucia. Jeszcze jest trochę czasu to działaj kochana. Trzymam kciuki i pozdrawiam :)

  • iesz4

    iesz4

    30 października 2015, 12:48

    Bierz się do pracy dziewczyno i znajdź ten bat co by trzymał cię wryzach:) Miłego dnia:)

  • adriana100

    adriana100

    30 października 2015, 08:37

    Miłego dnia! Pozdrawiam