Wracam, do diety . Waga rośnie , nadal nie mogę się ogarnąć , od 3 tygodni próbuję dieta smacznie dopasowana , na razie masakra , waga stoi , nie mogę się przekonać do diety , ale wiem że muszę. Brakuje mi potraw mięsnych ,choć próbuję zamieniać posiłki. W poprzednim roku jeździłam do dietetyka ,schudłam 5 kg , ale jak przestałam stosować dietę to teraz 7 kg więcej . Przez ostatnie dwa tygodnie na wakacjach były moje wnuczki, w miniony weekend przyjechały wszystkie moje dzieci , córka z mężem ,synowie z żonami. Oczywiście był gril na zakończenie wakacji, następne takie wspólne spotkanie prawdopodobnie w listopadzie. Takie okazje również sprzyjają do jedzenia różnych kalorycznych posiłków . Teraz zostaliśmy z mężem sami to może łatwiej będzie przestrzegać diety . Trzymajcie kciuki. .
brugmansja
1 października 2018, 10:28I to właśnie mnie przeraża w diecie. Albo stosować ją do końca życia, albo narazić się na przybór przekraczający masę wyjściową. I drugi problem, który poruszyłaś. Wizyty. Istnieją chyba tylko dwa wyjścia. Gotować "na bogato" dla gości, a samej nie jeść, albo gotować dietetycznie i zmuszać gości do takiego jedzenia. Pierwsza opcja u mnie zupełnie się nie sprawdza. Rozważam te drugą.
Angela2707
23 sierpnia 2018, 10:40Przez całe swoje dorosłe życie byłam na diecie. Wypróbowałam niemal wszystkie diety - lepsze, gorsze... Efekt można zobaczyć na moim pasku :( Jednak jedno wiem na pewno - dieta, której nie lubiłam czy do której nie byłam przekonana, po prostu nie działała! Miałam też przygodę z dietetyczką, która miała rozpisane diety w kilku wersjach dla wszystkich. Kiedy poprosiłam ją o zmianę niektórych potraw, bo czegoś nie lubię (np. podrobów), to powiedziała mi, że mogę sobie wymieniać posiłki w ramach tygodnia. W efekcie jadłam ciągle to samo. Więcej jej nie odwiedziłam...
mirka65
23 sierpnia 2018, 12:14W Vitalii jest o tyle lepiej że można zamienić posiłki i nie tylko to co proponuje dietetyk ,ale można wybrać inne o podobnej ilości kalorii. Największy dla mnie problem to woda, dużo wody , obiady i przestrzeganie godzin posiłków
Angela2707
23 sierpnia 2018, 13:24Skąd ja to znam??? Godziny oraz ilość posiłków!!! Masakra. No, ale jak się powiedziało "a", trzeba powiedzieć "b" i uczyć się zmian... Powodzenia :)
Campanulla
22 sierpnia 2018, 17:55Zaczynam trzymać. Ale moge od czasu do czasu puścić?
mirka65
23 sierpnia 2018, 12:15Oczywiście
_miliet
21 sierpnia 2018, 22:40Trzymam kciuki ;D
mirka65
23 sierpnia 2018, 12:14Dzięki