Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Brrrrrr....


O nie waga pokazuje 65 ale po południu zawsze więcej nie pilnowałam się i o to wynik mam trzy tygodnie by pobyć się jeszcze troszkę uda się na pewno nie poddaję się i 15 pażdziernika zamelduję niższy wynik tyle ,że ze zrzuceniem tych 2 kg nigdy nie miałam problemów póżnniej zaczyna się walka ale dam z siebie wszystko nie poddam się!!!Ostatnio zaczełam rano dużo ćwiczyć a śniadanko to samo co zawsze i wieczorkiem już dwa razy dopadł mnie wielki głód i to na słodkie ale dziś zjadłam rano dwie bułki i kanapkę ale cały czs w ruchu byłam i na obiadek flaczki mmm..tego mi było trzeba i maślankę wypiłam i sok bez cukru i jestem prawie pewna ,że wieczorne rzzucanie się na''suchą bułkę" mi nie groziAtak mniej więcej wygląda mój orbitreekdziś też1,5 godz.bolą mnie nogi wewnętrzne mięśnie ud,pośladki brzuch i plecy a ja myślałam,że w formie jestem a tu niestetyps.te zdj nie moje jest.

  • bubson85

    bubson85

    24 września 2010, 17:04

    Życzę wytrwałości! "Ten,kto pokonuje innych,jest silny.Ten,kto pokonuje siebie,jest potężny"