Hej wszystkim : )
Przeżywam fazę załamania i zwątpienia.
Sensowna jest dieta która dostarcza mało kalorii? (1100 powoli zwiększane)..
Niby efekty już są (pożądane zarówno jak i niemile widziane.) ale nadal nie wystarczające (nogi się telepią jak galaretka, brzuchałek odstaje..) ale nie robię sobie krzywdy?
Głupia, po co czytałam wpisy o 1000 przed chwilą xd siedziałabym radosna a nie, zamartwiała się czy przypadkiem głupoty nie zrobiłam..
Tak to jest być niecierpliwym oraz z konkretnymi oczekiwaniami (Wóz albo przewóz. dieta to dieta a nie ograniczanie i MŻ. Nie zniosłabym mozolnej malusiej diety)
Nie wiem co myśleć, pewnie napiszecie, że zdecydowanie za mało, i na stos z nią! yhh ;x zniosę to mężnie ale proszę o uzasadnienia. (jem zdrowo, wszystko co trzeba, po prostu mniej znacznie no...)
A jakie są wasze doświadczenia? jaką macie dietę?
Pisać ludki : )
msblair
14 września 2013, 22:19ja byłam na diecie 1000 kcal, czasami i mniej, wiaodmo milion minusów w sumie nadal mam bo nadal jestem bo nie umiem wyjść ale JESTEM CHUDA I WCHODZE W 34 I TO SIĘ DLA MNIE LICZY :))
Cabrera
14 września 2013, 22:12Ćwiczenia są bardzo ważne :) Liczbę kalorii musisz dostosować do siebie, trybu życia, aktywności itp...
kasia2666
14 września 2013, 22:04a ja ci napisze kochana że ja w twoim wieku sie nie odchudzałam a byłam pulchna ważyłam jakieś 72 kilo przy 165.Jeszcze przyjdzie pora na odchudzanie narazie korzystaj ,ja korzystałam i nie żałuje kebaby i te sprawy oczywiście nie zawsze.Przed tobą urodzenie dziecka ..jeszcze przyjdzie czas na odchudzanie