Witam : )
Ahh, jak moje ciało tęskni za bieganiem! ; /
Ale mży, a ja przeziębiona jestem... głupotą byłoby iść. A mam taką ochotę.
Z dietą.. hmm nie jest źle, ale szarlotkę mogłam sobie darować.
Jedynie plus że rano więc i tak się spali. W robocie byłam, 20 minutek z mel b, więc myślę że już po niej śladu nie ma : ) ale i tak pretensje do siebie mam. Głupia, miałam dzisiaj walczyć, by jojo nie mieć, a tu co? szarloteczka mamusi.
Ale bilans energetyczny jest dobry póki co więc się nie będę zadręczać.. aż tak.
Hulahop czeka. z godzinkę pokręcę to mi sumienie oczyści :) Skoro biegać nie mam jak.. ;c
Humor za to mam lepszy. Dietka wróciła, znów wiara w siebie się polepszyła. Nie licząc szarlotki
Szkoda tylko że pogoda taka smętna.
Co u was misiaczki? : ) jak zapał, dieta, ćwiczonka, pogoda ? : )
Skania79
21 września 2013, 19:46Orbitrek jest dobry na niepogodę. :))Pozwala utrzymać kondycję biegową, a nawet ją poprawić :)