Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szybko szybko, idontknow


Siemson.

Panikuje już, tyle do zrobienia, a nie zrobiłam nic.
Nie wiem co wezmę (wycieczka), które butki, spodnie, muszę iść na zakupy,
pożyczyć plecak (o ile się dobrodziej znajdzie jakiś) aaaaa.
Pierwszy raz spotkam się z moją netową < 3 Aaa doczekać się nie mogę : )
Jeśli to czytasz to pozdrawiam buhahah ; D ale wątpię na szczęście że męczyłaby te bzdury.
do tego problem jest pewien yhkm niedozwolony.
I się nie wyśpię.
I zwalę diete. (serio? wycieczka 1400 kcal? jasne. plus jeszcze będzie pewnie impresssska więc już całkiem)
I nie wiem czego ale jakoś... daleko mi do wewnętrznego spokoju.
GDZIE SĄ MISIE KIEDY ICH POTRZEBUJE?! -,-
Nie mam pojęcia, może pojadę w "biegaczkach"? nie są zbyt śliczne, ale wygodne no i najeczki.

Dietka znośnie około 1400 + jeszcze zjem grejpfruta. Za dużo do roboty i do myślenia mam - muszę jeść.

EDYCJA: hahahahha jasne. 1400, zapomniałam o kanapkach. wpieprzyłam dzisiaj około 1800 w takim razie. Pozdrawiam serdecznie. Ło kurwa ale będzie jojo. -,-


  • lenka148

    lenka148

    2 października 2013, 18:16

    Nie będzie jojo, ustatkujesz się, spokojnie! :*