Nie było mnie, i nie było diety, ćwiczeń, rozsądku ; D
Spasłam się drogie siostry vitalianki.
Ostatnie 3 dni jadłam jadłam jadłam. Bez oporów.
Bez jakiegokolwiek zahamowania, wyrzutów sumienia. Kalorii to nawet nie liczyłam.
Także wycieczka udana : D mimo że się spasłam jak świnia. (serio, po udach widać po wewnętrznej stronie.)
Także jojo u mnie szybciutko się zaczyna, ale niech się łajza nie cieszy dziś już dietka i ćwiczonka.
Możliwe że biegać pójdę ale nie wiem czy dam radę... mówię wam jeszcze dziś mnie dupcia i nogi bolą. Ale i tak było fajnie w ogólnym rozrachunku
Hahaha mówię wam padłybyście jakbyście widziały mój stosunek do jedzenia na wycieczce :D jak wróciłam (po 3 w nocy) to sobie zjadłam cukierki, drożdżówkę i winogrona (nie to że głodna byłam. po prostu) hahah a to tylko jedna z takich komicznych akcji
I kij, nie żałuję. : D
Teraz muszę się nawadniać i ćwiczyć i będzie dobrze : )
Przemilczmy fakt, że jestem głupia i nie zdam. serio.. masakra jakaś. Nie zdam.. powiedziałabym że to tragiczne ale jako iż głupia jestem to wiem tylko jak się mówi molto bene. xd masakra.
Humor dopisuje, mam nadzieje że wam lepiej szło niż mi. : D
hahaha na jakie hity mnie naszło : D ale pan seksowny nie ma, że nie ;d
Co u was piękne? trzymacie się? : )))
spearkling
6 października 2013, 17:56obsesja to mało powiedziane. ale nie będę mogła oglądać bo przecież: "serial za mnie matury nie zda"
czarodziejka10
6 października 2013, 16:53Wycieczki po to są żeby się dobrze bawić a nie liczyć kalorie :) A z tym niezdaniem to tak się bardzo nie śpiesz !! Dopiero miesiąc szkoły za Tobą ,jeszcze 9 miesięcy sie musisz pomęczyć i mocno postarać żeby na to zasłużyć . Głowa do góry ,będzie dobrze :)
lenka148
6 października 2013, 12:48Oj Ty grzeszniku! :D Najważniejsze, że humorek dopisuje! Oj ten mój towarzysz spacerowy jest baaaardzo nie-fuu :D Trzymam za Ciebie kciuki w powrocie do dietki, chociaż kilka dni takich grzechów dobrze Ci zrobi, już Cię tak nie będzie do nich ciągnać! :)