Plany biegowe na koncówkę tygodnia spełzły na niczym, w pt miało byc bieganie, ale było tak gorąco, że dałam sobie spokój, w sobotę zaliczyłam rolki(wolna jazda ok 30-40min), w niedziele też miało być bieganie, ale był mecz (o 19.30) a wcześniej było za gorąco :(
na dziś mam zaplanowane bieganie, wiczorem, mam nadzieję, że dziś sie uda.
mk1985
9 lipca 2012, 11:47wiem, ze upały to trochę wymówka bo zawsze mogę jechac na siłownie, albo iść na basen, ale od dzis juz sie biore w garść :)
wojnierz
9 lipca 2012, 10:23u mnie to samo :). miło poczytać że nie jestem osamotniona w nierealizowaniu zaplanowanego biegania:)