Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.
Miałam się ogarnąć, ale jakoś tak mi nie wyszło to do końca.
Najgorzej może nie jest, ale do perfekcji jeszcze daleko.
Tydzień wyszedł mi nie za ciekawie.
Biegania nie było bo od niedzieli jestem pociągająca, oczywiście nosem.
W sumie to bardziej zatkana niż pociągająca, a jak bum biegała na karpia z rozdziawioną buzią to na pewno jeszcze bym sobie gardło załatwiła.
Dieta kulawo, po drodze urodziny męża i teściowej, a i jeszcze teściowa pierogów z jagodami narobiła.
Waga nadal nie znana.
Stanę z nią twarzą w wyświetlacz w poniedziałek rano.
Od poniedziałku nie ma już wymówek, dieta i ćwiczenia grzecznie i wzorowo.
Jak przekroczyłam metę biegu Powstania Warszawskiego to obiecałam sobie że za rok też pobiegnę i że będę ważyła wtedy maksymalnie 60 kg i będę miała czas na 10 km po niżej godziny.
I choć bym miała stanąć na głowie to dopnę swojego.
Zakładam że mam jakieś 15-17 kg do zgubienia.
Chciała bym gubić 3-4 kg na miesiąc.
Chciała bym nauczyć się jeść zdrowo i rozsądnie, a przede wszystkim chciała bym opanować nie zajadanie stresów.
Wierzę że jak się postaram to się uda.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
Peppincha
3 sierpnia 2015, 08:28wspaniałe cele :)
megan292
2 sierpnia 2015, 01:05Znaczy się, że jutro ważenie? Zaglądnę tu z ciekawości :)
SzczuplaMonika
1 sierpnia 2015, 18:16Gratuluję pierwszego medalu :) Spokojnie dasz radę przez rok zejść do 5 z przodu i złamać godzinę, a nawet złamać 55 min. Znam Twój upór ;)
MllaGrubaskaa
1 sierpnia 2015, 20:42Dzięki Moniś :)) Twoje słowa w sprawie biegania zawszdlanie cemnee. Z resztą do Minik mam sentyment :))
abiozi
1 sierpnia 2015, 16:29Dzięki. I pozdrawiam Cię energetycznie!!!!
NieidealnaG
1 sierpnia 2015, 08:28Trzymam kciuki :) Cel masz, teraz wystarczy tylko go zrealizować ale to już Twoje zadanie, wiem, że możesz i dasz radę :)
pulchnaanka
31 lipca 2015, 20:56Od bardzo dawna zaglądam do Twojego pamiętnika i jestem pewna,że dasz radę. Dobrze pamiętam jak motywowały mnie Twoje wpisy -zachowana dieta, codzienne ćwiczenia na orbitreku ,byłam pod dużym wrażeniem Twojej silnej woli i uporu w dążeniu do celu a przecież to ciągle Ta Sama Ty. Trzymam kciuki .Powodzenia:))
MllaGrubaskaa
31 lipca 2015, 20:59Dziękuję za miłe słowa ;))
anejka75
31 lipca 2015, 20:26Dasz radę tylko trzeba mocno chcieć
MllaGrubaskaa
31 lipca 2015, 20:59Wiem ;) i Ty jestes na to bardzo dobrym przykładem ;))
Asik1603
31 lipca 2015, 17:11Znając Twój upór, dopniesz swego:)) Bieganie Ci w tym bardzo pomoże, a jeszcze jak wdrożysz dietę.... Spadnie, nie wiadomo kiedy:))))))))))
MllaGrubaskaa
31 lipca 2015, 17:15Na to właśnie liczę ;)) Usiłuję jeszcze namówić męża na siłownie ;))
ar1es1
31 lipca 2015, 16:56Oj zajadanie stresów jest ciężkie do opanowania-wiem po sobie... Trzymam kciuki i wierzę, że dasz radę!
WielkaPanda
31 lipca 2015, 16:37Jejj, pierogi z jagodami! Moje ulubione:) Polane śmietanką i posypane cukrem mmm aż się rozmarzyłam.
dee79
31 lipca 2015, 15:40Wtrącę się, to nie będzie miłe z mojej strony - tym bardziej, że się nie znamy - ale co mi tam - to będzie wtrącenie się z dobrego serca :) "Zakładam że mam jakieś 15-17 kg do zgubienia. Chciała bym gubić 3-4 kg na miesiąc. Chciała bym nauczyć się jeść zdrowo i rozsądnie, a przede wszystkim chciała bym opanować nie zajadanie stresów" Zmień to na: Zakładam że mam jakieś 15-17 kg do zgubienia. Będę gubić 3-4 kg na miesiąc. Nauczę się jeść zdrowo i rozsądnie, a przede wszystkim będę nad sobą panować i nie będę zajadać stresów. Jak tak do tego podejdziesz - to będzie Ci dużo łatwiej. Bo twój mózg przyjmie to za pewniek - tak jest i koniec. Bo gdy gdybasz - dajesz mu/sobie - szansę na niepowodzenie. A to przecież nikomu nie jest potrzebne. Powodzenia :)
MllaGrubaskaa
31 lipca 2015, 15:56I dobrze że się wtrąciłaś bo masz całkowitą rację ;)) Dziękuję ;))
Anankeee
31 lipca 2015, 15:16Na pewno Ci się uda :) Jestes bardzo zdeterminowana. Tylko pozazdrościć i brać przykład. Powodzenia :)
Anankeee
31 lipca 2015, 15:16Komentarz został usunięty
Evcia1312
31 lipca 2015, 15:13grunt to mieć dobry plan
MllaGrubaskaa
31 lipca 2015, 15:20czy dobry to się okaże, mam nadzieję że mój ośli upór coś mi pomoże przy realizacji ;))