Bardzo przyjemne ćwiczonka ten ABS, fajniejsze niż A6W pod tym względem, że angażują różne partie mięśni. Tylko czekać na rezultaty.
Podczas sobotniej wizyty na siłowni postanowiłam w końcu pobiegać, a nie tylko ten orbitrek. I cóż, nie mam się co chwalić, udało mi się biegać jakieś 10-11 minut z zawrotną prędkością 5 km/h, czyli tyle ile ludzie chodzą. Nie ma co, metodą małych kroków uda mi się przebiec pół godzinki. Dziś zrobię dwie dziesiątki z przerwą, by później stopniowo zwiększać. Ja nie z tych co się łatwo poddają.
Weekend z du*y jeśli chodzi o dietę, ale nie ma co się rozpisywać, w weekendy często mi się to zdarza. Ale przynajmniej kolejny tydzień bez alkoholu zaliczony, jestem już praktycznie na półmetku mojego "odwyku"
W czwartek planowałam pomiar, ale nie wiem czy jest sens, jestem przed @ i zaczynam puchnąć
pitroczna
19 lutego 2013, 21:11ja tez duzo bardziej lubie 8 min ABS niz A6W :) powodzenia!
fantasia1983
19 lutego 2013, 10:30Robię to co mi się aktualnie chce, a staram się w miarę ostatnio ćwiczenia usystematyzować i robię raz górne partie plus brzuszki a raz dolne i brzuszki, na zmianę. Na ręce robię różne ćwiczenia. Przykładowy trening to np: po 3 serie pompek ( tu masz m. rąk i klatki piersiowej), biceps z obciążeniem tradycyjne uginanie ramion, triceps np opuszczając ciało w dół na krześle (jeśli nie masz sztangielki lub dla odmiany) lub wyprosty ramion w łokciach nad głową oburącz ze sztangielką, i na ramiona (naramienny) trzy lub cztery ćwiczenia, np unoszenie ramion wyprostowanych w przód z ciężarkami i w bok, a na tylko akton naramiennego robię tzw wiosłowanie sztangietką, wszystko masz z resztą w wpisie z 17 lutego a dodatkowo np tu http://www.kulturystyka.pl/atlas/ramiona.asp
aannxx
18 lutego 2013, 13:46Lepiej zmierz się po okresie.
flexiplexi
18 lutego 2013, 13:45Tez zmienilam a6w na osmiominutowe abs.Jakos przyjemniej sie je robi :) pozdrawiam
fantasia1983
18 lutego 2013, 13:35Z pomiarem wagi może rzeczywiście nie ma co ryzykować:) A co do nie spadania z cycków to po prostu już nie ma z czego spadać, serio:( już nic tam nie mam, przed ciążą nie maiłam prawie cycków a po ciąży i odchudzaniu nic nie zostało... To taki skutek uboczny.