Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Katusze...? Nie, wszystko dopiero przede mną :)


Dopiero teraz mam troszkę czasu na wpis, ogólnie padam ze zmęczenia. Cały dzień miałam biegania i mój główny krokomierz pokazał grubo ponad 13 tys. kroków, ten z vitalii uważa, że przeszłam ponad 15. Ustawiłam już go już najniżej (-5), różnicy idzie jakoś ścierpieć (przynajmniej już nie ma między tymi krokomierzami różnicy 10 tysięcy jak na początku ;)). 

Byłam dziś na solarium, którego naprawdę nie lubię, ale istnieje coś takiego jak zło konieczne. Mój luby dostał od kuzyna zaproszenie na ślub wraz z osobą towarzyszącą (nie zgadniecie, to ja (smiech)). Nie chcę się opalić, ale wyrównać kolor skóry ponieważ, jeszcze nie wiem jaką będę miała sukienkę, a powoli zaczynają się pojawiać coraz bardziej opalone ręce, z coraz mniej opalonymi ramionami. 




Zapomniałam wam też powiedzieć świetną akcję jaka miał miejsce wczoraj na siłowni, wpłynęła na pozytywny humor do końca dnia. 

Wiadomo jak to jest, kiedy ktoś ćwiczy na siłowni to mimo chodem na takie osoby się patrzy, no i zauważyłam jedną dziewczynę, która miała naprawdę fajnie wyrzeźbione pośladki. Nie jestem typem zazdrośnika, jeśli coś mi się u kogoś podoba to z chęcią chwale go za efekty pracy, a że na siłownie chodzę, ale nie wszystko jest mi jeszcze znane to postanowiłam zasięgnąć porady. Zapytałam się jej kulturalnie co robi by mieć tak wyrzeźbione pośladki. Oczywiście żeby było wam weselej dodajcie do tego, plątanie się z mojej strony, lekko czerwoną twarz i oznakę wstydu, w końcu jak pochwalić dziewczynę, poprosić o radę i nie wyjść na jakąś zboczoną. Dziewczyna pośmiała się (ze mną, nie ze mnie, a raczej taką mam nadzieje) ponieważ też zrozumiała, że temat jest ciężki do ugryzienia i że chodzi tylko o czystą pomoc. W końcu zawsze jak jest się na siłowni to gdzieś lub na kogoś się spojrzy, często przez przypadek. Porady dała, poleciła chłopaka z youtube który podobno fajnie nagrywa i poszła dalej wymiatać na maszynach (naprawdę było widać, że ma moc). Pod koniec spotkałyśmy się jeszcze w szatni, tam już było naprawdę kulturalnie i w dodatku padł najlepszy tekst, dawno już tak poziom humoru mi nie podskoczył w jednej chwili. Powiedziała, że mogę ją znaleźć na facebooku jeśli chcę jakieś namiary na tych co ćwiczą, odpowiedziałam więc zgodnie z prawdą, że ja nie posiadam tam konta, wkurzają mnie opcje jakie tam są i ogólnie graficznie mi się nie podoba. Dziewczyna zrobiła "łoł" i zapytała: ale internet masz? 

Genialne! Padłam :D naprawdę nie mogę wyrzucić z pamięci jej świetnego pytania. Tak wiec, obie zyskałyśmy dziś świetne wspomnienia. Ona zapamięta mnie czerwoną na twarzy, paplającą od rzeczy i informująca ją, że w razie co lesbiją nie jestem, tylko porady chciałam itp., a ja zapamiętam, że nieposiadanie konta na fb równa się z pytaniem o posiadanie neta :) 

Teraz, gdy minął dzień wydaje mi się, że ona będzie miała śmieszniejsze wspomnienie tego dnia :D:D:D:D

Oki, idę ćwiczyć A6W. Dodaję więc zdjęcie zaliczonego dnia. PA! 


  • rukolla

    rukolla

    13 maja 2016, 21:24

    takie czasy, że kto nie ma FB uważany jest za dziwaka:)

  • ile_mozna_marzyc

    ile_mozna_marzyc

    13 maja 2016, 15:10

    Lecisz z tą szóstką weidera ;) Twoje plecy to wytrzymują? Pare razy zaczynałam, ale za każdym razem za bardzo dawały się właśnie plecy we znaki.. Też będę chciała efekty zobaczyć :D

    • Mobilizatorka

      Mobilizatorka

      13 maja 2016, 17:57

      Na siłownie dość systematycznie chodziłam, więc początki szły mi nieźle. Teraz powoli zaczynają się już schody :) zobaczymy jak będzie.

  • Kathieee

    Kathieee

    13 maja 2016, 13:03

    Dobrze zrobiłaś pytając tę kobitkę o jej pośladki, toz jesteście na siłowni, i tak jak napisałaś ludzie się obserwują i swoje ciała również :) więc Ty zdobylas niezbędne odpowiedzi na pytania a ona zapewne kolejną pochwałę tyłka i na dodatek wszystko w wesołym klimacie :) takie dni są najlepsze :) Patrząc na Twojego Weidera już się nie mogę doczekać efektów, powodzenia :)

    • Mobilizatorka

      Mobilizatorka

      13 maja 2016, 17:57

      Też się zastanawiam jak wyjdzie, ale troszkę tłuszczyku na brzuchu mam, wiec nie wiem czy coś zobaczymy :)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    13 maja 2016, 09:46

    Ja mieszkam na wschodzie Polski na Lubelszczyźnie i kiedyś znajomy ze szczecińskiego miał jakieś interesy zakładać na tym terenie to uważał ,ze u nas to sa jeszcze drogi polne i wszystko krzakami zarośnięte i on stawierdził ,ze nie pojedzie osobiście by sobie samochodu nie podrapać. Ale gdy zobaczył że tu też cywilizacja dotarła cha cha zmienił zdanie. Tez nie mam konta na fb może specjalnie bo nie chcę czytać co o mnie dzieci i ich rodzice piszą cha cha. Chociaz pytają mnie czy mam konto. Pozdrawiam

    • Mobilizatorka

      Mobilizatorka

      13 maja 2016, 10:13

      haha :D genialny znajomy, to kiedyś dalszy kuzyn mojego taty miał poznać pannę z Wałbrzych, kolegów miał tak fajnych, że wkręcili go iż tutaj mówi się gwarą. Tamten do kulturalnych należał więc uznał, że się dla owej panny nauczy trochę gwary (by się przywitać, przedstawić, ogólnie podstawy). Gdy do spotkania doszło i gość wyjechał jej z gwarą, ta oczy zrobiła jak pięć złotych i odpowiedziała mu piękną polszczyzną, że ona niestety nie rozumie. Podobno był burak w jego wykonaniu i śmiechy jego znajomych.

  • Kora1986

    Kora1986

    13 maja 2016, 08:45

    Ja też nie mam FB i w cale mi go nie brakuje :-) No cóż - najwyraźniej po prostu nie istnieję :-)

  • Papatka-78

    Papatka-78

    13 maja 2016, 07:14

    hahahah ale numer hahahah pieknie dziś potuptałas :) milusiego dnia

  • angelisia69

    angelisia69

    13 maja 2016, 03:13

    hihi no niestety takie czasy teraz bez FB jestes anonimem na tym swiecie :P wiesz szczerze ja mam FB a wchodze tam raz na jakis czas zeby dodac ogloszenie czy polubic stronke,ale cala ta wariacja na temat lajkow znajomych i wpisow mnie na szczescie nie dopadla :P ja na solarium chodze raz na 1-2 tyg. bo lubie,zeby podtrzymac opalenizne.Ale lampe na twarz wylaczam

  • angelisia69

    angelisia69

    13 maja 2016, 03:12

    hihi no niestety takie czasy teraz bez FB jestes anonimem na tym swiecie :P wiesz szczerze ja mam FB a wchodze tam raz na jakis czas zeby dodac ogloszenie czy polubic stronke,ale cala ta wariacja na temat lajkow znajomych i wpisow mnie na szczescie nie dopadla :P ja na solarium chodze raz na 1-2 tyg. bo lubie,zeby podtrzymac opalenizne.Ale lampe na twarz wylaczam

    • Mobilizatorka

      Mobilizatorka

      13 maja 2016, 08:48

      Podejrzewam, że jakbym miała fb to też bym wchodziła po to samo co Ty, a nie miałaś problemów ze znajomymi, że pisali do Ciebie: chyba mnie nie lubisz, ponieważ nie dałaś lajka? Co do solarium to faktycznie chodzisz dość rzadko, powiem Ci szczerze, że kiedyś naprawdę je lubiłam. Ciało też inaczej wygląda przy opalaniu. Jednak zaliczam się do osób które musiały ograniczyć takie rzeczy, wraz z samym słońcem. Dlatego nie pozostało mi nic jak pokochać bladość i w sumie z czystym sumieniem mogę napisać, że mi się to udało :)