Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Silna, zmotywowana, gotowa do osiągnięcia celu.
Taka jestem.


Dokładnie jak w temacie! 

Wracam na vitalię. Tak, wracam - to mój pierwszy wpis, ale na tym koncie. Chciałam oddzielić przeszłość grubą kreską i zrobić coś całkowicie od zera, od podstaw. Teraz się uda. Musi. 


Moja przygoda z odchudzaniem zaczęła się jakoś rok temu... Nie, więcej. Nie pamiętam dokładnie. Udało mi się schudnąć, jednak szybko wróciłam do początkowej wagi. Teraz ważę 63kg i nie jestem z siebie zadowolona.

Od 1 stycznia wzięłam się za siebie.

Mam plan, można tak powiedzieć. Nie jem słodyczy. Kiedyś potrafiłam nie jeść ich 4 miesiące, więc nie jest to dla mnie nowość. Mimo to jest ciężko, strasznie ciężko, bo kocham wszystko co słodkie . Pozostałe posiłki jem normalnie, tzn. śniadanie, drugie śniadanie w szkole, obiad i kolację. Kolacja o 19, wcześniej próbowałam o 18, ale to za wcześnie, potem byłam strasznie głodna.
I najważniejsze - ćwiczę. Jak na razie robię codziennie dwa programy - Mel B na nogi i Tiffany na boczki. Do tego każdego wieczoru brzuszki. Zaczynając od 1 stycznia i dokładając codziennie po trochę, jestem już na 210 (tyle będę robić dzisiaj). Lubię to ćwiczenie, pozwala się dobrze zmęczyć 

A tu studniówka za tydzień... Dlaczego ja się tak późno za to wzięłam? Naprawdę potrzebowałam Nowego Roku, żeby zrozumieć, że mogę coś w swoim życiu zmienić?   Czasem to ja siebie totalnie nie rozumiem.
  • naughtynati

    naughtynati

    13 stycznia 2014, 15:49

    oby do przodu, powodzenia! :))

  • fijka89

    fijka89

    13 stycznia 2014, 14:21

    Powodzenia. I udanej studniówki.

  • IWannaBeFit!

    IWannaBeFit!

    12 stycznia 2014, 17:04

    Robię zestawy na brzuch, nogi i pośladki Mel B, 8 minut, do tego przysiady, nożyce, boczki i pośladki z Tiffany, wcześniej trochę a6w, jednak górne mięśnie brzucha są już dosyć ładnie wyrzeźbione a dolne prawie nie ruszone, więc staram się na nich teraz skupić ;) Ćwicz brzuch co najmniej przez 30 minut, wtedy zobaczysz jakieś efekty, bo 10 minut to za mało. I pochwal się sukieneczką na 100dniówkę jeśli już masz ;)

  • karllla

    karllla

    12 stycznia 2014, 14:43

    wiesz ja też kocham słodycze jak sobie pomysle o batoniku MARS który jadłam przedtem codziennie to aż mnie ściska. ale nie o tym teraz ;) nie można mieć takich mysli to chwila pokusy ale musimy byc silne. Z dnia na dzień sie zrobiłysmy sie puszyste i z dnia na dzień nie schudniemy. Takze życze Ci powodzenia 3maj sie ;*

  • Chance_

    Chance_

    12 stycznia 2014, 14:23

    widzę że nie jestem sama co do posiłków bo wszędzie czytam to każdy je 5 ja tak nie mogę chociażby właśnie przez szkołę i dojazdy do niej :) ja mam za dwa tyg studniówkę i jak na razie mam tylko sukienkę :) wszystko na ostatnią chwilę hah :D