WItajcie. Niestety zawiodłam siebie, załogę Vitalii która czuwa nad moją dietą i doborem ćwiczeń. Wczoraj były urodziny mego brata... tort i te sprawy... 0 ćwiczeń...jedyne co to godzina z psiakiem na dworzu...dziś od rana mam "diete obrotową"- gdzie się nie obrócę tam coś zmłucę... ehh... mam dosyć siebie. nigdy nie schudne ;(
PannaSi
14 marca 2018, 17:43Schudniesz schudniesz :P jeden dzień laby nie skreśla niczego :)
Mollynna
13 marca 2018, 08:21Dziękuję Wam! Jesteście kochane! obiecuje Wam i sobie, że dziś micha będzie czysta! a do treningu od dietetyka z Vitalii dorzucę jeszcze Ewy Chodakowskiej ;)
Quarkino
12 marca 2018, 19:02No co ty, to tylko jeden dzień, nic się nie stało :) Najważniejsze to wrócić do diety i będzie wszystko w porządku ;)
aszch
12 marca 2018, 17:47Każdemu się zdarza :) nie dajmy się zwariować ;-)
Nattiaa
12 marca 2018, 14:30dlatego ja wolę nie zjeść ani kawałka niż później się rozkręcić na dobre, pod tym względem jeszcze sobie nie ufam, wczoraj tez miałam imprezę i wejdź do mnie i zobacz jaki tort był grany a ja nie jadłam :DD:D
editka86
12 marca 2018, 13:59Ahh przestań jeden dzien zawalony nic nie oznacza, byleby nie powtarzał sie czesto. Teraz hop hop i powrót na dobre tory. Bylo minelo nie obwiniaj sie juz. Obwin sie raz i starczy. I dzialaj dalej. Byle do przodu, kazda z nas potknie sie po drodze wiele razy, ale najważniejsze zeby podniesc tylek i isc dalej. Powodzenia!
Mollynna
12 marca 2018, 14:21Dzięki :*