Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9_1657kcal_trening B1

Ciężki dzień dzisiaj, wyspałam sie i niby wszystko powinno być ok, przez okres wakacji zauważyłam że wystarczy mi 7 h do regeneracji i jeśli położe się około północy to wstanę bez budzika o 7. Jednak dzisiaj jakiś taki cięższy dzień, mniej sił ogólnie osłobiona byłam, nawet mój spalacz mi nie pomógł. Jest dopiero 20 a ja chyba zaraz się pójdę wykąpać i położe się do łózka ! Z tego powodu pozwoliłam sobie dzisiaj na małe szaleństwo w postaci batonika kinder country :D Zjadłam go przed treningiem i w sumie troche żałuje bo nie miałam czasu się niem podelektować, i może dlatego też takie ogólne osłabienie czułam? Wyrzut insuliny i człowiek od razu zmulony. Następnym razem muszę pamiętać żeby takie przyjemności sprawiać sobie w innej-ulubionej porze poobiadowej :D Nie wiem czy Wy też tak macie, ale największą ochotę na słodkie mam po obiedzie i to nie ważne jak bardzo najedzona po tym obiedzie jestem, nic bym "normlanego" nie wcisnęła, ale na słodkie mam oddzielny żołądek :D 

Dzisiejszy trening B1
rozgrzewka 20min chód pod górkę inc 5.5 
-przysiad ze sztangą 4x10x14kg
-wykroki chodzone3x10x4kg
-łydki 3x10
-unoszenie tyłka na piłce 3x10
-maszyna leg extension 3x10x18kg
-wyciskanie nóg na maszynie  3x15x27kg
do tego rozciąganie 
trening w sumie zajął mi 1h 

Dzisiejsza micha :
1-pyszny omlet z płatkami owsianymi i orzechami włoskimi w środku na wierzchu trochę dżemu i śliweczki
2-tu wpadło mi to kinder country i jeszcze 1 wafel ryżowy z 10g masła orzechowego
3-ryż basmanti, kura na oleju ryżowym z cebulką i sałatka: pomidor,mozzarella, sałata
4- to samo co wczoraj serek wiejski +awokado szczypiorek i dwa tosty przenne

Razem 1657kcal           B:101g/W:167g/F:65g