Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Dzień pełen napięc ....
5 sierpnia 2012
...co chwile mój szanowny małżonek ma coś do mnie to zrób to , to zrób owo i co kurna jeszcze?! cały tydzień zapinkalam od 4.00 do 24.00 i jeszcze jakieś wąty. A na wadze dzisiaj 82,1 trochę mały spadek, a może nie mały sama nie wiem. moje dzisiejsze menu: 3 kawy rozpuszczalne z mlekiem 1,5% udko z kurczaka gotowane 1 litr jogurtu naturalnego 1,5 l mleka 1,5% 2 jajka gotowane
Hi hi tez tak miałam ale z tego wyrosłam teraz to ja dyktuję co ma być zrobione i robię awantury jeżeli nie jest zrobione:)Wszystkiego można się nauczyć:)Życzę powodzenia:)
Halva
6 sierpnia 2012, 20:58Tak to własnie jest z tymi facetami-oni myślą,że my to nigdy zmęczone nie jesteśmy.Pozdrawiam
MARCELAAAA
5 sierpnia 2012, 17:43Hi hi tez tak miałam ale z tego wyrosłam teraz to ja dyktuję co ma być zrobione i robię awantury jeżeli nie jest zrobione:)Wszystkiego można się nauczyć:)Życzę powodzenia:)